Easygo.pl i Fly.pl zachęcają branżę turystyczną do otwartości

Portale turystyczne Easygo.pl oraz Fly.pl prezentują wyniki finansowe i zachęcają do otwartości innych graczy z branży.

Bezpośrednim powodem ujawnienia przychodów, zysków i prognoz Easygo.pl jest wola budowania polityki otwartości na rynku turystycznym.

- Stawiamy na jawność. Od początku zakładaliśmy, że podzielimy się informacjami i namawialiśmy do tego także konkurencję. - mówi Mateusz Kazieczko, prezes Easygo.pl Na podobny krok odważył się portal Fly.pl i serwisy podały właśnie wyniki finansowe. - Dla nas punktem odniesienia jest Travelplanet.pl, ale wciąż nie wiemy jak się sytuujemy względem rynku. - mówi Kazieczko. - Nawet Polska Izba Turystyki nie zna wartości rynku turystycznego w Polsce. Naszą akcję nazywamy otwieraniem okien i mamy nadzieję, że w nasze ślady pójdą kolejne internetowe biura podróży.

Travelplanet.pl, jako spółka notowana na giełdzie jest zobowiązana do publikacji raportów kwartalnych. Przychody Travelplanet.pl wyniosły w 2007r. 119 mln PLN (26 tys. zysku) i 74,3 mln (417 tys. straty) w pierwszych 6 miesiącach tego roku.

Jak na tym tle wygląda Easygo? W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy tego roku, portal zanotował 39 mln przychodu (607 tys. zysku). W ubiegłym roku była to kwota 29,3 mln PLN (204 tys. zysku), w 2006r. 13,6 mln (87 tys. zysku), a w pierwszym roku działalności Easygo.pl miał 4,3 mln obrotu (114 tys. straty).

Zdaniem prezesa firmy obrót w tym roku zamknie się sumą 50 mln złotych. Plany na przyszły rok są bardzo ambitne i zakładają podwojenie obrotów do poziomu 100 mln złotych.

Easygo.pl i Fly.pl zachęcają branżę turystyczną do otwartości

Mateusz Kazieczko, szef Easygo.pl liczy na większą otwartość branży turystycznej w Polsce.

Z kolei przychody Fly.pl w 2007r. wyniosły 1,7 mln PLN, a w roku 2008r. mają sięgnąć 18 mln. Grzegorz Bosowski, zarządzający portalem Fly.pl prognozuje wzrost sprzedaży turystyki przez internet o 20proc. rocznie. - Oczekujemy przychodów rzędu 30 mln PLN w przyszłym roku, 55 mln w 2010r. i 90 mln w 2011 roku. - przewiduje Bosowski. Fly.pl to istniejący na rodzimym rynku oddział międzynarodowej Grupy Comvel, która obecna jest na rynku niemieckim, austriackim i brytyjskim.

Fly.pl jako pierwszy portal sprzedający wycieczki zaczął pokazywać marki operatorów przy swoich ofertach. W ich ślady poszedł także Easygo.pl Historycznie po raz pierwszy na taki ruch zdecydował się kiedyś Travelplanet.pl, ale skutkowało to ucieczką klientów, którzy woleli iść kupić ofertę w sklepie na rogu, dlatego pożniej z niej zrezygnowali, mówią przedstawiciele portali, dodając, że u siebie takiej negatywnej reakcji nie odnotowali.

W politykę jawności wpisuje się także rozwój sekcji społecznościowych, gdzie dostępne są oceny wycieczek, opinie o pobycie czy nawet zdjęcia nadesłane przez internautów. Easygo.pl trzy miesiące temu udostępniło internautom, jako pierwszy portal, sekcję Opinię, gdzie każdy (nie tylko klienci) może oceniać operatorów, hotele, rezydentów i dodawać swoje opinie, zdjęcia i filmy. W przeciągu tego czasu zebrano 12 tys. opinii, a popularność tej sekcji zaskoczyła właścicieli.

Jak dodaje Andrzej Glapiak, z Easygo.pl Polacy kochają oddawać emocje. - W tym biznesie wszystko ma znaczenie. Czasami klienci pozytywnie oceniają wycieczkę, chwalą hotel, ale mówią, że słaby był rezydent i przez to całościowa ocena kuleje.

Na witrynie Fly.pl oceniać mogą wyłącznie klienci, a ponadto wykorzystano już bazę ocen z niemieckiego serwisu Weg.de, który, tak jak Fly.pl należy do Grupy Comvel. Grzegorz Bosowski podkreśla, że opinie mają służyć celom sprzedażowym i mają pomagać nowym klientom przy wyborze ofert. - W restauracji mogę zapytać kelnera, co może mi polecić, tu rolę przewodnika spełniają opinie innych klientów - mówi Bosowski.

Easygo.pl i Fly.pl zachęcają branżę turystyczną do otwartości

Grzegorz Bosowski, dyrektor zarządzający Fly.pl przewiduje, że sprzedaż ofert turystycznych przez internet będzie rosła w tempie 20proc. rocznie.

Chociaż brakuje danych pokazujących wartość rynku turystyki, przedstawiciele Easygo.pl mówią, że szacunkowy udział turystki online w wynosi ok. 4-5proc. A wartość ta będzie rosła, chociaż wciąż jest wiele powodów dla których klienci wolą kupować telefonicznie lub bezpośrednio u operatora.

- Klienci wciąż boją się płacić kartą, albo jeśli już płacą, to okazuje się, że nie mają odpowiednio dużych limitów. Lubią być prowadzeni za rękę, oczekują, że sprzedawca w biurze skomponuje im ofertę, w końcu mogą obejrzeć zdjecia w katalogu, mówią przedstawiciele portali. Jednak rosnąca gotowość do kupowania wycieczek przez internet sprawia, że nawet touroperatorzy zamieniają swoje strony w sklepy internetowe.

Jak na prognozy przychodów może wpłynąć spadek koniunktury w gospodarce? Zdaniem Andrzeja Glapiaka z Easygo.pl zawirowania gospodarcze nie powinny wpłynąć na działalność, a jego optymizm oparty jest o grupę klientów portalu, której sytuacja finansowa jest raczej stabilna.

- Nasi klienci to przede wszystkim ludzie z silnym przyzwyczajeniem, a raczej wewnętrzną potrzebą podróżowania i odpoczynku. Mimo hipotetycznych obaw pesymistycznych analityków prognozujemy kolejny wzrost w naszej branży. Ewentualne mikro podwyżki cen, ze względu np. na bardzo ruchome ostatnio kursy walut, nie powinny wpłynąć na całość obrazu i nasze prognozy. Czuwamy i monitorujemy, ale nasze doświadczenia i znajomość branży pozwala nam odważnie patrzeć na kolejny rok. - dodaje Glapiak.