Dystrybutorzy winni wyższym cenom w sieci

Ceny w polskim internecie mogłyby być znacznie niższe, gdyby nie naciski ze strony dystrybutorów - twierdzą przedstawiciele sklepów internetowych.

Dystrybutorzy winni wyższym cenom w sieci
Coraz częściej do opinii publicznej docierają sygnały na temat prób wywierania wpływu na politykę handlową pojedynczych sklepów przez dystrybutorów. Porównywarka Nokaut.pl współpracująca z 3200 sklepami internetowymi przeprowadziła wśród nich anonimową ankietę na temat tego zjawiska. Blisko 60% sklepów zetknęło się ze zjawiskiem ustalania cen przez producentów. Co więcej, ponad połowa z nich deklaruje, że gdyby nie te naciski, to mogliby obniżyć ceny o 5 do 15%.

Nokaut.pl zapytał współpracujące z nim sklepy czy spotkały się z sytuacją w której ceny detaliczne produktów byłyby z góry narzucane przez dystrybutora. 59% spośród 535 sklepów, które odpowiedziały na pytania potwierdza, że spotyka się z takimi praktykami. Dotyczy to przede wszystkim sklepów oferujących produkty z kategorii takich jak "Dom i ogród", "Sport i hobby", "Sprzęt RTV i foto" czy "Dla dzieci".

"Od kiedy rozpoczęliśmy sprzedaż w Internecie (3 lata temu) praktycznie 80 % producentów i dystrybutorów (do tej pory kilkadziesiąt firm) próbowało narzucać nam zmowy cenowe, grożąc odmową sprzedaży ich produktów. Stawiało to nasz biznes na krawędzi - mówi właściciel sklepu internetowego. Jedynym skutecznym "środkiem perswazji" była groźba z naszej strony , że jest to łamanie prawa i że skierujemy sprawę do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. (...) Skutkowało, ale po cichu dalej jesteśmy dyskryminowani. Mamy wyższe ceny zakupu - brak rabatów, towaru chodliwego nie zawsze starcza dla nas, pojawią się dziwne problemy z logistyką, itp. Taka jest cena uczciwości i rzetelnego prowadzenia interesów w Polsce. (...) Tylko ludzie oderwani od życia (...) mogą twierdzić, że w naszym kraju nie mamy powszechnych zmów cenowych i układów"

Mogłoby być taniej

73% sprzedawców, którzy spotkali się ze zjawiskiem zmowy cenowej otwarcie zadeklarowało, że gdyby nie naciski ze strony dystrybutorów, obniżyliby ceny oferowanych produktów o co najmniej 5%. Warto zauważyć, że to praktycznie 43% ankietowanych sklepów. Prawie 60% sklepów deklaruje obniżenie cen od 5 do 15% w przypadku gdyby całkowicie swobodnie mogły kształtować swoją politykę handlową.

Sposoby na niesforne sklepy

Większość respondentów przyznaje także, że zablokowano lub grożono im zablokowaniem dostaw w związku z polityką cenową sklepu. Najczęściej wymienianymi problemami z którymi spotykały się sklepy ze względu na oferowanie produktów w "za niskich cenach" są:

+ Problemy z dostawą - 36%

+ Ostrzeżenia od dostawców i zarzuty od sklepów tradycyjnych - 13%

+ Gorsze warunki u dostawcy, np. brak rabatów - 13%

+ Zakaz używania zdjęć produktów - 5%

Dystrybutorzy winni wyższym cenom w sieci

Za granicą taniej

Sklepy internetowe w poszukiwaniu niższych cen i obejścia ograniczeń zaczynają importować towar od zagranicznych dystrybutorów - przede wszystkim z Niemiec. 29% ankietowanych sklepów już dziś korzysta z oferty zagranicznych dostawców, a kolejne 13% deklaruje rozpoczęcie takiej współpracy w najbliższym czasie. Do najważniejszych argumentów przemawiających za importem produktów należą niższe ceny i brak ograniczeń dotyczących polityki sprzedaży.

Naciski dystrybutorów opłacalne dla sklepów

Jest także i druga strona medalu. Część sprzedawców ceni sobie mechanizm ustalania cen. Twierdzą, że jest to sposób na zwiększanie zysków i ograniczanie zażartej konkurencji cenowej na rzecz konkurencji jakościowej.

"Nie uważam, żeby zjawisko dyktowania cen przez dystrybutorów i producentów było czymś negatywnym. Wręcz przeciwnie, uważam, że to jedyny sposób żeby dalej zarabiać. W sieci pojawiło się mnóstwo sklepów, które zbijają cenę sprowadzając marżę do śmiesznie niskiego poziomu." - mówi właściciel sklepu internetowego.