Dwa światy, czyli niespodzianki zza Atlantyku

Jedynym pocieszeniem był w tej sytuacji fakt, że spadały nie tylko spółki technologiczne. W pierwszych trzech dniach tygodnia także indeks WIG 20, oddający zmiany cen akcji największych firm zarówno nowej, jak i starej gospodarki, zjechał o 4,3 % Choć w odróżnieniu od TechWIG-u ten indeks utrzymał się minimalnie powyżej marcowego dołka, podczas gdy TechWIG, wprawdzie symbolicznie, ale jednak pogłębił swe minimum sprzed miesiąca.

Słowem - w połowie tygodnia nastroje na parkiecie były minorowe. I lepiej nie myśleć, co by się działo dalej, gdyby nie nagła odsiecz zza oceanu. Chyba nikt nie spodziewał się, że osiągnięcie przez #Dell Computer# zaplanowanego zysku za pierwszy kwartał tego roku i podtrzymanie prognoz finansowych na kolejne kwartały, wywoła taką euforię graczy. Nasdaq w czwartkowy wieczór dosłownie oszalał, skacząc prawie 9%, tym samym odrabiając niemal wszystkie straty z pierwszej części tygodnia. To trzecia największa procentowa zwyżka tego indeksu w historii. W ciągu zaledwie jednej sesji Nasdaq zniwelował trzecią część spadku, jaki "zaliczył" od początku roku.

Choć czwartkowe wzrosty w USA nastąpiły już po zamknięciu notowań w Warszawie, nasi inwestorzy jakby przeczuwali, co się święci, bo też przystąpili w czwartek do kupowania akcji. TechWIG zyskał na tej sesji 4%, też odrabiając lwią część tego, co stracił od początku tygodnia. Najbardziej przecenione wcześniej spółki (#Netia#, czy #Prokom#) zyskały na wartości po 6-8 %, zaś papiery #Optimusa#, #ComArchu#, czy #TP S.A.# zanotowały zwyżki o 4-5 %.

Także na piątek obserwatorzy rynku zapowiadali wzrosty cen polskich akcji. Wszak optymizm udzielił się też analitykom w USA. Np. bank inwestycyjny #Lehman Brothers# po raz pierwszy od dłuższego czasu podwyższył rekomendację dla #Yahoo!# W tej sytuacji powszechnie oczekiwano kontynuacji minihossy za Atlantykiem, co niemal gwarantowało dobry koniec tygodnia dla graczy w Warszawie. I faktycznie, także w piątek inwestorzy kontynuowali swe zakupy, zaś TechWIG skoczył o kolejny procent. Akcje #Agory#, #ComArchu#, #ComputerLandu#, czy #Netii# zyskały na wartości po 3 %.

Fakt, że rynek tak szybko i nieoczekiwanie podniósł się z marazmu, budzi podziw. W ciągu zaledwie dwóch dni większość graczy z nawiązką odrobiła straty z pierwszej części tygodnia, na weekend udając się z portfelem bogatszym o kilka procent. Jednak analitycy ostrzegają przed hurraoptymizmem. Zarówno u nas, jak i za oceanem, odzywają się głosy, że mamy do czynienia tylko z gwałtownym odreagowaniem poprzednich spadków, zaś dobre wyniki #Della# jeszcze o niczym nie świadczą. Wszak "jedna jaskółka wiosny nie czyni".

W tej sytuacji warto więc wziąć pod uwagę wariant pesymistyczny, zakładający, że najdalej za kilka dni, gdy do USA dotrą następne złe wiadomości ze spółek, minihossa się skończy i wszystko wróci do smutnej normy. Choć oczywiście negatywny wariant nie jest jeszcze przesądzony, zwłaszcza w obliczu przyszłych danych makroekonomicznych. Jeśli uprawdopodobnią one następne obniżki stóp w Ameryce, to zwyżka cen akcji może potrwać dłużej niż tylko kilka sesji, choć na pewno nie będzie już tak dynamiczna.