Dokąd zmierza Gadu-Gadu - plany rozwoju rok po debiucie giełdowym

Czy Łukasz Foltyn pisząc swój program w 2000 roku podejrzewał, że jego aplikacja zgromadzi w przeciągu siedmiu lat prawie 6 milionów użytkowników stając się największym polskim komunikatorem IM, a firma zarządzająca aplikacją wejdzie na giełdę i stanie się jedną z największych polskich spółek internetowych? Trudno powiedzieć - takiego rozwoju wydarzeń w okresie pierwszej bańki internetowej i następującego potem załamania rynku raczej nikt nie potrafił przewidzieć. Dzisiejsze Gadu-Gadu S.A. w żadnym stopniu nie przypomina dawnego SMS-Express.com Sp. z o.o. z pionierskiego okresu a sam Foltyn nie jest już ani pracownikiem ani udziałowcem spółki. Jak zatem wygląda dziś sytuacja Gadu-Gadu S.A. w rok po debiucie giełdowym?

Jesteśmy multimedialną platformą komunikacyjną

Nasz biznes jest prosty i przejrzysty - mówi Jarosław Rybus, rzecznik prasowy Gadu-Gadu - głównymi filarami finansowymi spółki są obecnie pieniądze z reklamy oraz stopniowo rosnące przychody ze świadczenia usług telekomunikacyjnych. Mówiąc w skrócie jesteśmy multimedialną platformą komunikacyjną - zaopatrujemy naszych użytkowników w narzędzia komunikacyjne i stopniowo rozszerzamy działalność. Takie projekty jak Gadu Radio, serwis społecznościowy MojaGeneracja.pl czy mikroblogi Blip.pl, służą zarówno poszerzaniu zasięgu reklamowego, dostarczaniu rozrywki jak i integracji społeczności użytkowników komunikatora.

Najbliższe plany spółki to rozwijanie usług telekomunikacyjnych: uruchomienie usługi MVNO (wirtualnego operatora sieci komórkowej) oraz wprowadzenie na rynek profesjonalnego narzędzia komunikacji biznesowej. -W tej chwili pracujemy bardzo intensywnie nad komunikatorem adresowanym do użytkownika biznesowego - mówi Rybus - jest to bezpośrednia konsekwencja stałych zapytań ze strony użytkowników o taki właśnie produkt. Nasz komunikator będzie adresowany do małych i średnich przedsiębiorstw. Uzupełnieniem tej aplikacji będą produkty spółki LIVECHAT której zakup został ogłoszony na początku lutego tego roku. LIVECHAT specjalizuje się w komunikacji wspierającej sprzedaż online.

Dynamiczny wzrost

Dynamikę rozwoju spółki w przeciągu ostatnich dwu lat obrazowo odzwierciedla cena specjalnego numeru GG, przekazywanego co roku fundacji WOŚP Jurka Owsiaka. Począwszy od 14 edycji WOŚP, numer ten jest licytowany na aukcji przy okazji uroczystego finału. Jeszcze dwa lata temu, specjalny numer GG 14 można było kupić za niewiele ponad dwa tysiące złotych, rok temu numer GG 15 sprzedano już za kwotę 5 977 złotych. W tym roku cena numeru GG 16 poszybowała w górę, aż do wysokości 13 900 złotych. Kwoty te korespondują z ostatnimi wynikami finansowymi firmy. -Bilans spółki za trzy kwartały zeszłego roku jest bardzo dobry - mówi Rybus . Od stycznia do września 2007 przychody netto Gadu-Gadu wzrosły o 186%, a zysk netto w porównywalnym okresie wzrósł o 191%. -W dużej mierze zdecydowało o tym otworzenie na początku zeszłego roku, własnego biura reklamy, obsługującego reklamodawców kupujących powierzchnię i czas reklamowy (zrezygnowaliśmy z usług Ad.netu) - wyjaśnia Rybus - do tego doszedł znaczny wzrost liczby słuchaczy Gadu Radio oraz start serwisu społecznościowego MojaGeneracja.pl w pierwszej połowie ubiegłego roku.

Szybki rozwój spółki widać namacalnie chociażby w wielkości zajmowanej obecnie powierzchni biurowej czy też liczbie zatrudnionego personelu. Kiedy rok temu całe Gadu-Gadu mieściło się swobodnie na jednym piętrze biurowca przy Al. Stanów Zjednoczonych to dzisiaj ledwo starczają dwa piętra. Podwoiła się również ilość pracowników - w Gadu-Gadu pracuje dziś około 130 ludzi z czego prawie dwie trzecie to programiści. W styczniu tego roku załoga spółki została wzbogacona o fachowców od radia - Błażej Gałkiewicz objął stanowisko Dyrektora ds. Radia w Biurze Reklamy a Tomasz Wolski objął stanowisko Dyrektora Programowego. Gadu Radia słucha już 250 tysięcy osób dziennie i ponad 1,2 mln miesięcznie - To są liczby porównywane do zasięgu dużych, ponadregionalnych stacji radiowych - podkreśla Rybus. Niewiele ponad rok temu słuchacze mieli do wyboru tylko 5 stacji radiowych, dzisiaj mogą już wybierać z dostępnych 19. W ten sposób firma powoli przekształca się w grupę mediową.

Nie przez przypadek, pod koniec ubiegłego roku, Gadu-Gadu znalazło się w kręgu zainteresowania południowoafrykańskiej firmy Naspers. 4 października zeszłego roku, za pośrednictwem spółki zależnej, inwestor specjalizujący się m.in. w nowych mediach ogłosił wezwanie do zakupu 100% akcji komunikatora. Oferowana cena - 23,50 PLN za walor czyli prawie 20% więcej niż rynkowa wycena akcji z dnia poprzedniego - zdecydowała o powodzeniu operacji zmiany właściciela. Trudno nie skojarzyć innych posunięć inwestycyjnych Naspersa na polskim rynku internetowym - to właśnie Naspers jest w tej chwili w trakcie przejmowania spółki Tradus (dawniej QXL Ricardo) - właściciela platformy aukcyjnej Allegro. Zestawienie dwu czołowych podmiotów polskiego rynku internetowego w portfelu jednego doświadczonego inwestora działającego na międzynarodową skalę daje dużo do myślenia i pozwala oczekiwać jeszcze wiele ciekawych przekształceń w obrębie obu spółek.