Dobry wujek Wasko

Publiczna emisja akcji portalu Hoga zapewne okaże się sukcesem - do takiego wniosku skłaniają wyniki zamkniętego właśnie book buildingu. Wyniki byłyby jednak gorsze, gdyby nie zaangażowanie Wasko - jednego z głównych udziałowców katowickiej spółki.

Zainteresowanie akcjami Hogi było nadspodziewanie duże. Stało się tak pomimo trwającego od kilku miesięcy globalnego kryzysu w Nowej Gospodarce. Katowicki portal zaoferował 2 mln akcji serii D, z czego 1,5 mln przeznaczonych zostało dla inwestorów instytucjonalnych, a 0,5 mln - dla indywidualnych. Tymczasem sami tylko inwestorzy instytucjonalni złożyli zapisy na 2,7 mln akcji Hogi.

Tak dobry wynik book building - w ocenie obserwatorów - oznaczać może tylko jedno: emisja Hogi zakończy się sukcesem. Będzie to jednak sukces ze wspomaganiem. „Wśród inwestorów, którzy wzięli udział w budowaniu księgi popytu, zapis na duży pakiet papierów Hogi złożyła firma Wasko” - ujawnił Tomasz Kossobudzki, przedstawiciel Beskidzkiego Domu Maklerskiego, oferującego papiery portalu. Wasko jest w tej chwili posiadaczem ok. 30 proc. pakietu akcji Hogi. Pozostali inwestorzy, którzy złożyli zapisy to osoby fizyczne. Inwestorzy finansowi, na których liczyła Hoga, wykazali mniejsze zainteresowanie ofertą.

Prezes portalu, Grzegorz Krajewski, do którego należy ok. 20 proc. akcji spółki, najwyraźniej jest już pewny, że nic jest w stanie przeszkodzić powodzeniu emisji. Uspokojony wynikiem book buildingu wybiega myślą w przyszłość. „Natychmiast po zakończeniu emisji powracamy do rozmów w sprawie wprowadzenia inwestora branżowego” - zapowiada. Będzie nim - według zapewnień Grzegorza Krajewskiego - firma medialna, „raczej polska”. Zgodnie z planem nowy akcjonariusz powinien pojawić się w portalu do końca tego roku, co zapewni Hodze dodatkowe źródło finansowania. Jeśli jednak negocjacje z kandydatem na inwestora okażą się owocne, spółka będzie finansować się z pozyskanych dzięki emisji 9 mln zł, wykorzystując miesięcznie 300 tys. zł. Takie są obecnie, zdaniem Grzegorza Krajewskiego, koszty funkcjonowania portalu.

Szef Hogi nie widzi nic dziwnego w tym, że jego firma najpierw wchodzi na parkiet, a dopiero później wprowadza inwestora strategicznego. „Dla nas taka kolejność oznacza możliwość droższego sprzedania się inwestorowi branżowemu” - uważa Grzegorz Krajewski. Inaczej postępuje Arena, która chce zadebiutować na giełdzie jako trzeci portal, po Hodze i notowanej już od lutego Interii. Spółka zamierza najpierw zacieśnić współpracę z dostawcą usług internetowych - firmą E-connections. Ma to podnieść wartość Areny i zapewnić dopływ dodatkowych środków finansowych z rynku.

Hoga nie planuje zarabiać wyłącznie na samym portalu. Reklama i handel internetowy mają stanowić tylko 50 proc. przychodów spółki. Pozostałe 50 proc. przychodów przynosić powinny usługi hostingowe oraz Internetowa Giełda Nieruchomości. Jej uruchomienie planowane jest na przełom II i III kwartału 2001 r.

Zdaniem Grzegorza Krajewskiego, Hoga osiągnie zysk netto w IV kwartale 2002 r. Do tego czasu będzie działać „na minusie”. Strata netto portalu za 2000 r. wyniosła 1,65 mln zł, a w I kwartale br. - 2,33 mln zł.

Powodzenie emisji Hogi być może zachęci inne spółki nowych technologii do wejścia na rynek publiczny. Tyle tylko, że nie każdy będzie mógł liczyć na dobrego wujka Wasko.