Dobry rok na giełdach

Globalny indeks rynków finansowych MSCI wzrósł w tym roku o niemal 29% - wynik lepszy niż w rekordowych ostatnio latach 1998 (20%) i 1999 (25%), kiedy to rynki zbliżały się do swoich szczytów związanych z internetową bańką 2000 roku. Tak więc 31 grudnia br. inwestorzy zamkną księgi roku najlepszego na rynkach akcji od 17 lat i czwartego najlepszego w ciągu trzech minionych dekad.

Jeszcze rok temu rynki papierów wartościowych męczyły się z trwającym od trzech lat dołkiem - najgorszymi wynikami od czasów Wielkiego Kryzysu. Przełom nastąpił dopiero w marcu 2003 r., kiedy to wojna z Irakiem wywołała tzw. efekt "Baghdad bounce".

Jak powiedział w rozmowie z Financial Times David Bowers z Merill Lynch, rok 2003 miał dwa główne czynniki korzystne dla rynków finansowych: szybkość, z jaką firmy naprawiały swoje roczne bilanse oraz ogromne ilości obligacji skarbowych kupowanych przez azjatyckie banki centralne.

Azjatyckie banki centralne skupowały aktywa w dolarach aby utrzymać swoje kursy na konkurencyjnym poziomie w czasie szybkiego spadku kursu USD. Zaś dolar stracił wobec euro rekordowo dużo w tym roku, euro natomiast pobiło rekordy wzrostu - aż o 16%.

Indeks FTSE All Emerging Markets wystrzelił o 64% (w USD), rynki w Ameryce Łacińskiej o 62%, a w Azji o 34%. Rynki w krajach rozwiniętych zachowywały się skromniej. Indeks Dow Jones Industrial Average wzrósł o 21%, a japoński Nikkei 225 Average o 19%. FTSE Eurotop 300 (uwzględniający największe europejskie firmy) wzrósł o 11%. Londyński indeks FTSE 100 wzrósł o 13%, a frankfurcki Xetra Dax o 26%.