Długi ogon w e-biznesie

Strzały w dziesiątkę

Reklamodawcy chcą wiedzieć o użytkownikach wszystko - chcą poznać ich demografię, upodobania, poglądy i nawyki w sieci. A wszystko po to, by reklamy nie strzelać ślepo do mas, ale dokładnie celować do tej grupy, która jest najatrakcyjniejsza.

Stąd też tyle mówiło się podczas wystawy ad:tech na temat tzw. targetowania behawioralnego. Firmy badawcze i sami wydawcy zaczynają się specjalizować w tej dziedzinie, widząc, jak duże jest zapotrzebowanie na te usługi.

Przedstawiciele firm badawczych podkreślali również, że populacja użytkowników wciąż się zmienia, stąd też potrzeba trzymania ręki na pulsie i szybkiego reagowania na zmieniającą się demografię czy upodobania internautów.

W Wielkiej Brytanii już jedna piąta użytkowników jest powyżej 55 lat. Społeczność internautów się starzeje, jak starzeje się całe społeczeństwo a reklamodawcy dopiero zaczynają te zmiany dostrzegać. I powoli pojawia się coraz więcej firm sprzedających produkty dedykowane dla emerytów. Potencjał tego rynku jest bardzo duży.

Długi ogon w e-biznesie

Targi licznie odwiedziła polska e-branża. Przedstawiciele IDG natknęli się na reprezentantów Digital One

Mania 2.0

Wystawie ad:tech towarzyszyła konferencja połączona z warsztatami i dyskusjami panelowymi o najnowszych trendach w marketingu interaktywnym. Sporo mówiło się o rynku mobilnym (poletku powoli gospodarowywanym za Zachodzie przez reklamodawców). Nie obyło się również bez dyskusji o gorączce Web 2.0 - zdaniem jednych świetnej metodzie na pozyskiwanie lojalnych użytkowników i spore zyski z reklamy, a dla drugich haśle-wytrychu, które de facto zaczyna przypominać drugą bańkę internetową.

Web 2.0 było przedmiotem również seminariów dostępnych w hali wystawy. Sam ich poziom pozostawiał jednak wiele do życzenia, a standardowe rozpoczynanie prezentacji od historii terminu i zachwytu nad kolektywną inteligencją grupy użytkowników ("grupa wie więcej niż jednostka") zwykle nie wróżyło ciekawego zakończenia.

Długi ogon w e-biznesie

Podczas ad:tech swoje spotkanie zorganizowały narodowe biura IAB. Na zdjęciu Michał Kreczmar, Darek Sokołowski (IDG) z Janem z czeskiego IAB i Arturem Zawadzkim, doskonałym lobbystą Gemiusa

Moda na Web 2.0 jest jednak wszechobecna i bardzo silna (warto zobaczyć chociażbywyceny amerykańskich serwisów Web-dwa-zerowych). A reklamodawcom to odpowiada.

- Przez 8 miesięcy robiliśmy badanie - mówi Onno Bakker właściciel firmy eBuddy.com, oferującej rozmowy przez internet (poprzez stronę WWW bądź urządzenia mobilne) oraz zajmującej się marketingiem wirusowym - I okazało się, że platformy 2.0 przyciągają kampanie reklamowe. Sami prowadzimy takie kampanie i muszę przyznać, że wykorzystując mechanizm rekomendacji zaprzyjaźnionej osoby ze społeczności eBuddy, można odnieść niezłe efekty.

- Sam pomysł na biznes jest ciekawy - ocenił Olgierd Cygan, szef Digital One, który obecny był na targach ad:tech - Ale sama prezentacja nie wniosła nic nowego. My to już wszystko wiemy.

Długi ogon w e-biznesie

Organizatorem zgrupowania IAB był Danny Meadows-Klue. Na zdjęciu omawia szczegóły spotkania z nowo przybyłym reprezentantem narodowego IAB

Nick Morley, UK Sales Director, Efficient Frontier

Nick Morey, Efficient Frontier

Rynek wyszukiwarek z pewnością się jeszcze rozrośnie. MSN bardzo poważnie myśli o zwiększeniu swoich udziałów w tym sektorze. Poza tym na rynku wyszukiwarek jest jeszcze dużo miejsca, więc wejdą nowi gracze. Nie zdziwiłbym się, gdyby Ask wszedł również ze swoją wyszukiwarką i na przykład duzi wydawcy jak News Corp. Oni będą mieli własne systemy płatnych odnośników.

Alex Burmaster, European Internet Analyst, Nielsen//NetRatings
Podział między kobietami a mężczyznami w sieci się zaciera (w Wielkiej Brytanii 52% internautów jest płci męskiej, a w USA proporcja jest już odwrotna - 52% stanowią kobiety). Poza tym internauci się starzeją: już jedna piąta użytkowników sieci w Wielkiej Brytanii ma powyżej 55 lat. Wiele osób jest zaszokowanych tymi statystykami, burzą one powszechne wyobrażenia, że typowy internauta to dwudziestoparoletni facet uzależniony od komputera. Mogę powiedzieć, że z naszych badań wynika, że internatowa społeczność stanowi wierną reprezentację brytyjskiego społeczeństwa.

W tej chwili najbardziej popularną czynnością w sieci jest wyszukiwanie, wyszukiwanie i jeszcze raz wyszukiwanie. Dużo jest też zwiększonej aktywności na polu internetowych społeczności. Do niedawna ludzie wchodzili do sieci z powodu portali, a teraz głównie po to, by wyszukać informacji.