Czy ty, America Online bierzesz tego oto Time Warnera...

Nie chcemy natomiast, by znalazł się tam jedynie CNN. Pragniemy, by nasi abonenci mieli wybór".

Jeżeli uda się przezwyciężyć różnice kulturowe i filozoficzne dzielące obie firmy, szansa na osiągnięcie sukcesu jest ogromna. Na razie korporacje starają się zbliżyć do siebie poprzez akcje promocyjne. W zeszłym miesiącu CD-ROM-y firmy AOL były dołączane do Sports Illustrated, a wydawane przez Time Inc. czasopisma były reklamowane na stronach America Online. Jeden z przedstawicieli Time Warner zaproponował, by jego firma przyjęła model abonamentu oferowany przez AOL, w którym konto klienta jest debetowane automatycznie.

Innym przykładem wspólnej akcji marketingowej była rozpoczęta 18 września przez obie firmy kampania online, promująca płytę Madonny "Music". Wydana przez Time Warner płyta ukazała się przed datą premiery na Spinner.com, radiowej stronie należącej do grupy AOL. Abonenci America Online mieli również okazję porozmawiać z królową popu w trybie online. Tydzień później, według danych Amazon.com, okazało się, że "Music" jest najlepiej sprzedającą się płytą w Internecie. Było to dobre posunięcie z dziedziny public relations, mające na celu zareklamowanie fuzji. Akcja była skuteczna, choć płyta Madonny prawdopodobnie i tak stałaby się hitem.

Zupełnie inną kwestią jest odbiór nowej firmy na giełdzie na Wall Street. Jeżeli połączenie to w jakimkolwiek względzie będzie przypominało inne wielkie fuzje, to AOL Time Warner zawiedzie wszystkich, a szczególnie akcjonariuszy. Analiza sporządzona przez KPMG International wykazała, że w 83% przypadków fakt przeprowadzenia fuzji wielkich korporacji nie wpływa na wzrost wartości udziałów akcjonariuszy. Jednocześnie 82% menedżerów błędnie postrzegało przeprowadzone przez siebie fuzje w kategoriach sukcesu. (Czyżby powodem była egomania?)

Sprzedaż muzyki również stanie się gorącym tematem. Firma brokerska Robertson przewiduje, że w roku 2003 wartość przemysłu muzycznego w Stanach Zjednoczonych wyniesie 18 mld USD, z czego 15% (ok. 2,7 mld USD) ma przypaść na muzykę pobraną z Internetu.

Sprawa Napstera sprawiła, że obecnie przemysł muzyczny zastanawia się nad kwestią rozwiązania problemu piractwa w Sieci i sposobie dostarczania muzyki przez Internet. Unikalne połączenie przepastnych zbiorów nagrań Time Warner z potencjałem technologicznym AOL stwarza możliwość oferowania klientom dowolnej ilości muzyki cyfrowej w cenie miesięcznego abonamentu. Jeżeli nowa firma nie odniesie natychmiastowego sukcesu, krytycy zauważą to i skomentują. Sukcesy Time Warner na muzycznych rynkach zagranicznych mogłyby natomiast pomóc firmie internetowej, której obecność poza Stanami Zjednoczonymi jest marginalna. Japoński oddział AOL, która działa już 4 lata, rozwija się w tempie anemicznym. Obecnie liczy 450 tys. abonentów, co w porównaniu z 2,3 mln klientów Fujitsu AtNifty jest liczbą niewielką.