Czeska aukcja

Rząd czeski spodziewa się uzyskać 540 mln USD ze sprzedaży licencji na UMTS. Firmy telekomunikacyjne są gotowe zapłacić połowę tej kwoty. Kłopoty sektora telekomunikacyjnego mogą zmusić rząd do ustępstw, podobnie jak w Polsce.

Operatorzy różnie oceniają zyskowności inwestycji w licencję. Najwięcej jest gotów zapłacić, największy czeski operator telefonii komórkowej EuroTel – 75 mln USD (2,8 mld CZK) ale już drugi co wielkości RadioMobil oferuje 27 mln USD (1 mld CZK) a trzeci Cesky Mobil - 50 mln USD (1,85 mld CZK). Tymczasem w zeszłym tygodniu minister transportu i komunikacji Jaromir Schling powiedział, że rząd zamierza uzyskać ze sprzedaży licencji 540 mln USD (20 mld CZK) czyli po 133 mln USD (5 mld CZK) za jedną. „Oczekiwania rządu są nierealne w świetle okoliczności ostatnich przetargów w Europie i atmosfery wokół koncernów telekomunikacyjnych. Jest im bardzo trudno znaleźć fundusze” – skrytykował Mario Mele dyrektor rozwoju Cesky Mobil.

Przedstawiciele EuroTelu stwierdzili, że licencja należy im się za darmo, biorąc pod uwagę, że firma odprowadza co roku ponad 80 mln USD (3 mld CZK) podatku, i że zainwestowała już 28 mln USD (1 mld CZK) w sieć GSM. Jeżeli licencja musi być płatna, to nie powinna zawierać już żadnych warunków, np. co do czasu uruchomienia sieci. Operatorzy uważają ponadto, że rząd mógłby uzyskać wyższą cenę za czwartą licencję gdyby opóźnił je aukcję o 3 lata. Rząd rozpatrzy propozycje firm telekomunikacyjnych na posiedzeniu w przyszłym tygodniu.

Czeskie władze chcą rozdysponować cztery licencje pomiędzy trzech działających na rynku operatorów GSM i jeszcze jeden podmiot, który zostanie wybrany w drugiej turze na zasadzie przetargu. Operatorom proponują stałą cenę. Jeżeli któryś z nich zrezygnuje z oferty, to jeszcze jedna licencja zostanie wystawiona na aukcję. Analitycy przewidują, że czeski przetarg przyniesie budżetowi ok. 405 mln USD (15 mld CZK).