Cyfrowa prasa: chwilowa moda czy przyszłość?

Zasięg zjawiska

Wydania cyfrowe są wciąż mało popularne i ciężko jest prognozować, czy coś się w tej kwestii zmieni. Najwięcej cyfrowych wydań mają wydawcy pism o profilu technologicznym. Stosunek cyfrowej dystrybucji do całkowitej wynosi dla nich nawet 43% (Java Developer Journal). Popularne dzienniki w wersji cyfrowej stanowią zwykle nikły procent w nakładzie całkowitym gazety. Przykładowo: cyfrowi prenumeratorzy The New York Timesa stanowią 0,28% wszystkich prenumeratorów, BusinessWeeka - 0,62%.

Cyfrowa prasa: chwilowa moda czy przyszłość?

Zalety wydań cyfrowych

E-wydania czasopism czy dzienników mają według ich entuzjastów wszystkie zalety wydań papierowych, oprócz szelestu przewracanych stron, a przy tym oferują możliwości, o jakich tradycyjne wydania mogły tylko pomarzyć. Zinio.com zachwala swoją ofertę w kilku punktach: magazyny dostępne na stronie Zinio, to wciąż te same magazyny znane z wersji papierowej, dostarczane są natychmiast po ich wydaniu, ich format pozwala na przeszukiwanie pełnotekstowe, można z takich wydań tworzyć archiwa łatwiejsze do przeszukiwania niż stos przykurzonych gazet, a w niektórych serwisach możliwe jest przesyłanie kopii takiego magazynu do kolegi. Zalet jest sporo.

Michał Kreczmar, wydawca serwisów online wydawnictwa International Data Group Poland S.A. dodaje jeszcze kilka: "Wybrane fragmenty takich wydań można zaznaczyć, można też bez posądzenia o niechlujstwo dodać notatki" - wskazuje - "Można je wydrukować, więc jeśli ktoś preferuje szelest papieru, ma możliwość nacieszenia się nim. Prenumeratorzy zagraniczni mogą dostawać numery na bieżąco i nie ponoszą opłat pocztowych. Atutem dla wydawców jest niższy koszt produkcji i dystrybucji. Odpada problem zwrotów czy przemiału niesprzedanych egzemplarzy. Last but not least, czasopisma czy gazety w cyfrowym wydaniu pozwalają lasom rosnąć."

Tylko jedna wada

Nienaturalność. Polecam wszystkim przetestowanie serwisu Pressdisplay.com i przeglądnięcie na nim cyfrowej "Gazety Wyborczej". Przez pierwszy tydzień można to robić bez opłat, wystarczyło podać swój adres mailowy. "Gazetę Wyborczą" można czytać online, ale wtedy, aby przerzucanie kartek nie zabierało zbyt wiele czasu, trzeba mieć bardzo szybkie łącze. Można też użyć programu PressDisplay Reader (do pobrania ze strony serwisu), by oczytać gazetę, trzeba tylko mieć zainstalowany Acrobat Reader 6.0 lub Adobe Acrobat Professional 6.0. Możliwe jest wtedy czytanie jej offlline. Pojedyncze wydania mają przeciętnie wielkość 25MB, stąd samo zapisywanie może nieco potrwać. Moje doświadczenie z cyfrową Wyborczą nie zachęciło mnie do e-prenumeraty. Strony pobierają się potwornie wolno, nienaturalne jest dla mnie użycie myszki do przewracania stron czy przemieszczania się po tekście. Aby zejść w dół kolumny, również trzeba wodzić myszką, co daje efekt uciekania tekstu. W praktyce czytanie e-Wyborczej jest uciążliwe mimo zestawu wyżej wymienionych zalet. Dużo naturalniejsze wydaje się czytanie gazet na stronach WWW.