Cybersquatters

Znane są też przykłady rejestrowania chwytliwych domen internetowych tylko po to, by wzbudzić zainteresowanie internautów buszujących w Sieci i z nudów klikających w znane dowiązania. I tak np. www.internet.pl należy do firmy pod nazwą SOS Telecom, zajmującej się projektowaniem i tworzeniem cyfrowych sieci radiowych. Lecz konia z rzędem temu, kto zgadłby, że wchodząc na stronę www.internet.com.pl zostanie przeniesiony na stronę ewangelia.com. Również właściciela znalazły adresy www.premier.pl i www.premier.com.pl, ale ten ostatni nie jest obecnie wykorzystywany. Z informacji na stronie można się dowiedziedzieć, że mimo braku zawartości, pierwszą z nich odwiedziło już blisko 2 tys. internautów.

Odkąd pojawił się Internet, istnieją i squattersi. I nie ma sposobu na zapobieżenie podkupywania domen. Można jedynie poczynić próby wprowadzenia ograniczeń w możliwościach ich rejestracji, np. wprowadzając zapisy, iż domena to znak towarowy w Sieci i może należeć tylko do jednej firmy. Ale to też nie jest jednoznaczne, o czym świadczy niedawny konflikt malutkiego Virtual Works z wielkim Volkswagenem o domenę www.vw.net, zakończony przyznaniem przez sąd praw do domeny producentowi samochodów. Pewne działania próbuje też podjąć NASK, które zamierza stworzyć instytucję na wzór arbitrażu, która rozstrzygałaby o tym, kto ma prawo do popularnej domeny. Na razie jednak większość zysków z handlu polskimi domenami ląduje w zagranicznych portfelach, a rodzimi cybersquattersi, poza nielicznymi wyjątkami, o wysokich zarobkach porównywalnych z amerykańskimi odpowiednikami mogą tylko pomarzyć.

Madonna wygrywa z cybersquatterami

Madonnie udało się we wrześniu 2000 r. wygrać z cybersquatterem, który zarejestrował adres madonna.com. Początkowo była to strona pornograficzna. Madonna wniosła oskarżenie przeciwko Danowi Parisi do World Intellectual Property Organization (WIPO). Piosenkarka uznała, że strona o pornograficznej przeszłości godzi w jej dobre imię i wpływa niekorzystnie na jej wizerunek. Organizacja WIPO stwierdziła, że Dan Parisi nie ma prawa do nazwania w ten sposób domeny, i nakazała mu przekazanie jej Madonnie. W uzasadnieniu podano, że Madonna Louise Ciccone używała pseudonimu Madonna jako znaku firmowego i artystycznego już od 1979 r.