Cybersquatters

"Nie jest tajemnicą, że cybersquatting w Polsce istnieje, choć nie w takim wymiarze, jak np. w USA. I nic dziwnego, skoro Internet nie jest u nas tak popularny, jak za oceanem. Poza tym nie przynosi takich profitów, więc i konkurencja jest mniejsza" - przekonuje Paweł Przyłucki z wrocławskiej firmy Cubeteam, zajmującej się rejestrowaniem domen na zlecenie. Podaje przykład BRE i usługi pod nazwą Multibank. Tymczasem domeny www.multibank.pl i www.multibank.com.pl są już zarejestrowane, w czym pośredniczyła firma NetNames, której logo tam się znajduje. Nie wyklucza też, że NetNames działał na zlecenie BRE. Nie sądzi jednak, aby na handlu domenami można było zarobić kokosy. "Średnia cena domeny wynosi ok. 2 tys. zł, a obrót nimi, nie ukrywajmy, jest znikomy" - mówi Paweł Przyłucki. Jako ciekawostkę nadmienił, iż jego firma otrzymała sporo zgłoszeń na rejestrację domen Polsat.tv i TVN.tv oraz na zgłoszenie do rejestracji wszystkich nie zarejestrowanych domen Orlen. Ale szansę powodzenia w handlu takimi domenami, w momencie gdy i Polsat, i TVN, i PKN Orlen mają już własne adresy z rozszerzeniem .pl, bądź .com.pl, są znikome.

Amazońscy Indianie walczą z cybersquattingiem

Wódz Yanomami Davi Kopenawa będzie starał się o przyznanie plemieniu praw do domeny yanomami.com, którą zarejestrowała na Florydzie pewna Amerykanka, a potem sprzedała na aukcji internetowej za 25 tys. USD. Agencji Reuters powiedziała, że do rejestracji domeny skłoniła ją informacja o planowanym nagrywaniu filmu o Indianach Yanomami. Wspierające plemię organizacje uważają, że to postępowanie można uznać za cybersquatting. Ich członkowie twierdzą, że domenę należy zarezerwować dla tego plemienia. "Nasze imię nie jest na sprzedaż" - powiedział wódz Davi Kopenawa. Zarejestrowane są także domeny Yanomami z innymi rozszerzeniami: .org, .net, .cc. Proindiańskie organizacje mogą dysponować już tylko domeną yanomami.org.br. Jej członkowie będą zabiegali o to, by właściciele pozostałych domen przekazali prawa do nich Indianom.

"Sprzedajemy domeny w pakietach - .com.pl i .pl w jednym. W zależności od popytu od 1000 zł w górę" - swojego zawodu nie kryje Grzegorz Issel z firmy Avacom. Na pytanie o ostatnie transakcje wrocławski przedsiębiorca wymienia krawaty i enotebook. "Obie zeszły na pniu" - dodaje.

"Nie otrzymaliśmy zbyt wielu zleceń na rejestrowanie domen na żądanie klientów, ale przyznaję, że również zaobserwowałem działania na granicy cybersquattingu" - stwierdza Marcin Marszałek, prezes zarządu Internet Group. Wśród firm, które rejestrują wzięte domeny, wyróżnił Network Solutions, ASCIO i swojsko brzmiącą Lajkos. Także i on podkreśla, że takimi działaniami zajmują się przede wszystkim firmy zagraniczne.

Marcin Marszałek wskazał również przykład strony bmw.com.pl, na której znajduje się oferta firmy Ampol, oferującą okna, drzwi i fasady aluminiowe oraz systemy chłodnicze i klimatyzacyjne. Innym przykładem może być adres www.coca-cola.pl, gdzie w tle pojawia się wspomniany Network Solutions.

My name is Oxford, Oxford University

Cybersquoter Doc Seagle zarejestrował nazwę domeny www.oxford-university.com jeszcze w 1997 r. Aby utrzymać prawa do niej, zmienił nawet nazwisko na Oxford University. Obecnie na stronie można już uzyskać przekierowanie na rzeczywisty adres angielskiego uniwersytetu (www.ox.ac.uk). Doc Seagle, który złożył w sądzie kilka podobnych pozwów, m.in. dotyczący australijskiej sieci handlowej Harvey Norman, uważa, że firmy i instytucje same są sobie winne, ponieważ nie dbają o zastrzeżenie własnych praw do nazwy.