Co tam Panie w IDM...

eFotka, serwis wchodzący w skład sieci reklamowej IDM osiągnął zaskakująco wysokie wyniki oglądalności. Z IDMnet współpracuje też Chip Online, który jednak na razie nie wszedł do sieci.

Wortal eFotka.pl podał w informacji prasowej wyniki oglądalności serwisu w styczniu br. Liczba odsłon w minionym miesiącu przekroczyła 4,7 mln. „Potwierdzam te wyniki, to statystyki bez „robotów”. Na luty mamy podobną prognozę – ok. 4,3 mln” – powiedział Adam Dyba, dyrektor generalny IDMnet. Według szefa sieci reklamowej, tak dobry wynik wynika m.in. ze specyfiki serwisu – użytkownik „robi” podczas każdej wizyty wiele odsłon, oglądając w galeriach zdjęcia, które otwierają się z serwowanym banerem na osobnych stronach. Obecnie serwis posiada ok. 200 tys. unikalnych użytkowników.

Styczniowe wyniki oglądalności podał także Chip Online, witryna magazynu wydawnictwa Vogel Publishing. Według informacji przekazanych w komunikacie prasowym, witryna miała w styczniu 3,1 mln odsłon. „To nasze własne statystyki, jednak z wyników odsiany został sztuczny ruch, nie uwzględniają one także odwiedzin adresu chip.poland.com” – powiedział Maciej Hutyra, szef sprzedaży w Chip Online.

Według informacji przedstawiciela Chipa, serwis dysponował do tej pory bezpłatnym oprogramowaniem adserwerowym. Obecnie jednak witryna rozpoczyna współpracę z IDMnet, która będzie udostępniała w modelu ASP oprogramowanie adserwerowe Double Click. ”Skuteczność takiego rozwiązania będziemy testować przez minimum trzy miesiące. Potem ewentualnie rozważymy wejście do sieci, jednak z całą pewnością nie na zasadach wyłączności” – powiedział Maciej Hutyra. Na podobnych zasadach jak Chip z IDM współpracuje np. Trader.pl.

Pewne zdziwienie mogło budzić jednak stwierdzenie użyte we wspomnianym komunikacie Chipa. Podkreślono tam m.in.., że jako jeden z nielicznych dużych wortali Chip nie zdecydował się na wstąpienie do sieci, zlecając obsługę technologiczną IDMnet, „co powinno gwarantować rzetelność wyświetlanych reklam”. Można by więc odnieść wrażenie, że umiejscawianie reklam na witrynach wchodzących w skład sieci nie gwarantuje „rzetelnego” wyniku. „Myślę, że to nieporozumienie. Sieci nie deklarują zawyżonych wyników, bo sprzedane ewentualnie reklamy po prostu by się nie wyemitowały, w dodatku sieci mają tyle wolnej powierzchni reklamowej do zaoferowania, że nie mają żadnego interesu w podawaniu zawyżonej oglądalności” – mówi Adam Dyba. „Nie mamy nic do zarzucenia sieciom, wręcz przeciwnie, chcieliśmy powiedzieć, że korzystanie z technologii IDM gwarantuje rzetelność” – zapewnia Maciej Hutyra.

Według informacji Adama Dyby, udział w obrotach internetowego rynku reklamowego sieci IDMnet wynosi obecnie około 6 – 8%. Natomiast udział w oferowanej powierzchni reklamowej „jest zbliżony do poziomu AdNetu”.