Brytyjczycy walczą ze spamem

Brytyjski Departament Handlu i Przemysłu rozpoczął w ubiegłym tygodniu konsultacje dotyczące wprowadzenia w Wielkiej Brytanii dyrektywy UE, definiującej zasadu komunikacji drogą elektronicznej. Innymi słowy - Brytyjczycy zastanawiają się, jak poradzić sobie ze spamem.

Niezamawiane oferty handlowe, zwane potocznie spamem, stanowią na Wyspach poważny problem - z analiz firmy Brightmail wynika, że stanowią one tam obecnie aż 42% całej elektronicznej korespondecji. Dlatego też władze postanowiły działać - rząd chce wprowadzić do brytyjskiego prawa "antyspamowe" dyrektywy UE. Zawierają one m.in. zapis podobny do tezy sformułowanej w polskiej ustawie o świadczeniu usług drogą elektroniczną - mówi on, że firma nie może wysyłać ofert handlowych e-mailem lub SMS-em o ile nie uzyskała wcześniej zgody odbiorcy.

Może się jednak okazać, że to nie wystarczy, by rozwiązać w UK problem spamu - jak podaje firma analityczna Mirapoint, aż 60% spamu trafia do brytyjskich skrzynek pocztowych pd firm rezydujących poza Wielką Brytanią. Dlatego też, zdaniem ekspertów, jedynym skutecznym rozwiązaniem będzie wprowadzenie globalnych przepisów "antyspamowych".