Bloguj i zarabiaj

Bloguj i zarabiaj

AdTaily

Bloguj i zarabiaj

Tak wygląda reklama AdTaily wdrożona na blogu blogomotive.pl. Kliknięcie czerwonego linku na dole pola z reklamą powoduje rozwinięcie formularza, który umożliwia dokonanie zakupu. Reklamę można opłacić np. przez PayPal, co pozwala na jej uruchomienie w ciągu dosłownie kilku minut.

Serwis AdTaily pozwala na wygodne umieszczanie reklam obrazkowych na stronach internetowych. Wstawienie na bloga odpowiedniego kodu spowoduje wyświetlenie na nim pola z napisem "zareklamuj się tu za pośrednictwem AdTaily", a uruchomienie reklamy jest w tym przypadku możliwe w ciągu dosłownie kilku minut.

Reklama w AdTaily ma format obrazka o wymiarach 125 x 125 pikseli. Wyceniana jest za dzień (a dokładniej: pełną dobę) wyświetlania na stronie internetowej. Wynagrodzenie ustala autor strony, zależy ono, rzecz jasna, od odwiedzalności.

Przykładowo jeśli bloga o motoryzacji odwiedza dziennie tysiąc osób, rozsądna cena za reklamę będzie wynosić 8 złotych za dzień emisji. W obrębie jednego boksa AdTaily można ustawić kilka miejsc na reklamę, zwiększając tym sposobem potencjalny zarobek.

System został niedawno uruchomiony i jak na razie jest w nim więcej reklamobiorców niż reklamodawców. Dlatego możliwe do zarobienia pieniądze są niewielkie, a czasem trudno jest w ogóle zdobyć reklamę. Pozostaje poczekać, aż serwis zdobędzie większą popularność.

YellowGreen i Blogvertising

Bloguj i zarabiaj

DrewnoZamiastBenzyny.pl, blog o odnawialnych źródłach energii i biopaliwach, większość dochodów osiąga z reklamy kontekstowej Google AdSense.

YellowGreen i Blogvertising to dwa rywalizujące ze sobą serwisy pośredniczące w sprzedaży reklam wyłącznie na blogi. Ich zadanie polega na zdobywaniu reklamodawców, którzy chcą uruchomić kampanię reklamową swoich produktów właśnie na blogach.

Podstawowym medium reklamowym w obydwu serwisach jest zwykła reklama graficzna - baner wykonany w technologii Flash, wyceniany za tydzień lub miesiąc emisji. Ale możliwości jest znacznie więcej. Reklamodawca może zlecić na przykład napisanie na 20 blogach recenzji swojego produktu (tzw. post sponsorowany), płacąc określoną kwotę blogerowi za sam fakt, że ten zdecyduje się o tym produkcie napisać.

System i cała logika reklamy na blogach skonstruowane są tak, że reklamodawca w żaden sposób nie może wpływać na treść recenzji czy prezentowanej przez blogera opinii. Czasem blogerzy dostają do testowania jakiś sprzęt, np. nowoczesny telefon komórkowy, wtedy mamy do czynienia z tzw. samplingiem.

Ile można zarobić?

Bloguj i zarabiaj

Blog dla kobiet z dużym biustem, Balkonetka.pl, zarabia przede wszystkim na programach partnerskich i zwykłych banerach pozyskiwanych bezpośrednio od reklamodawców.

Górnej granicy zarobków na blogach nie ma. Potencjalny zarobek ograniczony jest tylko przez jedną wartość: liczbę osób, które tego bloga czytają. Im więcej czytelników, tym więcej można zarobić.

Rozsądnym minimum wydaje się być liczba kilkuset czytelników dziennie, która może przekładać się na kilka złotych codziennego zarobku.

Autor tego artykułu zarabia na swoich blogach od ponad trzech lat, dodając mniej więcej po jednym nowym wpisie dziennie na każdy z piętnastu prowadzonych blogów.

Przeciętnie pisanie zajmuje mu nie więcej niż dwie godziny dziennie. Z początku zarobki wynosiły kilkaset złotych miesięcznie, zaś przez kilka ostatnich miesięcy - średnio po 1500 złotych. Zdarzają się miesiące, gdy dochód przekracza 3500 złotych.

Jak Google AdSense wypłaca pieniądze

Google wypłaca zarobione pieniądze, gdy tylko ich suma przekroczy 100 dolarów. Pieniądze przelewane są wtedy pod koniec następnego miesiąca po tym, w którym uda ci się przekroczyć ten limit. Przykładowo, jeśli w styczniu zarobisz 105 dolarów, przelew otrzymasz w okolicy 25. lutego. Na twoje konto zostanie oczywiście przelana odpowiednia kwota w złotówkach. Możesz zamówić otrzymywanie pieniędzy w formie czeków, co jest jednak bardziej kłopotliwe, bo za ich realizację będziesz musiał w banku zapłacić i zazwyczaj jeszcze poczekać na wypłatę gotówki.