Błogosławieni cisi

Sklep to sklep - może się wydawać klientom witryn internetowych. Większość z nich nie wnika, kto realizuje ich zamówienie, ważne, by proces ten przebiegał szybko, sprawnie i bezpiecznie.

Sklep to sklep - może się wydawać klientom witryn internetowych. Większość z nich nie wnika, kto realizuje ich zamówienie, ważne, by proces ten przebiegał szybko, sprawnie i bezpiecznie.

Tymczasem istnieje co najmniej kilkanaście modeli biznesowych prowadzenia handlu w Internecie.

Rośnie liczba sklepów, za którymi nie stoi ani jeden rzeczywisty sklep czy magazyn, same też nie dostarczają towarów. Taki model jest bardzo popularny na świecie i w Polsce, znacznie popularniejszy, niż sklep internetowy z własnym, rozbudowanym zapleczem. Dla jego właścicieli stanowi najmniejsze ryzyko, nie wymaga też ogromnych inwestycji.

Jaka będzie przyszłość sklepów internetowych i w jakim tempie będzie rozwijała się popularność elektronicznych zakupów - tego jeszcze nie wiadomo. Niektórzy analitycy są sceptyczni, inni - pełni entuzjazmu. Z ostatnich badań ARC Rynek i Opinia, dotyczących przedsięwzięć B2C, wynika, że tylko 10,5% polskich użytkowników Sieci kiedykolwiek dokonało zakupu w Internecie. Tymczasem sklep, który istnieje głównie w wirtualnej rzeczywistości, nie wymaga od założycieli ogromnych inwestycji w towar, magazyny, dużą liczbę pracowników itd.

Pozwala więc zbadać rynek bez ogromnych nakładów. Witryna służy tylko do eksponowania i zamawiania towarów, jest także ważnym narzędziem marketingowym. Towary natomiast pochodzą i są dostarczane przez zewnętrznych dostawców, którzy nie inwestują w Internet, a jedynie wykorzystują stworzoną przez innych witrynę internetową jako jeden z kanałów sprzedaży. Taki model może też zwiększyć szanse przedsięwzięcia na osiągnięcie rentowności, a wiadomo że na tym ich właścicielom najbardziej zależy. Wiadomo też że większość z nich osiągnie ten cel nieprędko, a niektóre wcale. Brak magazynów pełnych nie sprzedanego towaru może zminimalizować straty w razie bankructwa czy zrezygnowania z interesu. Wynika z tego, że decyzja o korzystaniu z zewnętrznych usług jest korzystna zarówno dla dostawcy, który w ten sposób powiększa grono swoich klientów, jak i sklepu internetowego.