BitCoin na krawędzi?

Jak stracić 300 tysięcy dolarów w jedno popołudnie? Zainwestować w BitCoina w nieodpowiednim czasie i miejscu. Zamknięcie największej giełdy kryptowaluty w Japonii zaowocowało zniknięciem około 350 milionów dolarów.

Autor: CentrumSprzedawcy.pl

Jeszcze do niedawna o Bitcoinie mówiło się w kategorii nowinek technicznych. Dziś walutę postrzega się jako pieniądz przyszłości. Kilka czynników sprawia, że Bitcoin staje się idealną formą płatności w Internecie. Przede wszystkim umożliwia on błyskawiczne transakcje w dowolne miejsce na świecie. Oparty o ciągi logiczne, nie posiadający banku centralnego, Bitcoin jest niemożliwy do sfałszowania oraz mniej narażony na inflację. Co więcej, transakcje dokonywane są zupełnie anonimowo, bez udziału żadnych pośredników. Oprócz tego, płacenie bitmonetami jest bardzo proste i wygodne. Nie oznacza to jednak, że inwestowanie w elektroniczny pieniądz jest całkowicie bezpieczny.

Giganci doceniają kryptowalutę

Na świecie coraz więcej firm decyduje się na wykorzystanie tego środka płatności, doceniając jego innowacyjność i rosnącą popularność. Z Bitcoina korzysta m. In. Amazon, czy druga najważniejsza wyszukiwarka w Chinach - Baidu.

Paradoksalnie kryzys finansowy wspiera rozwój bitcoina - mówi Rafał Bugajski z serwisu CentrumSprzedawcy.pl, - Załamanie rynków tradycyjnych walut podkopało zaufanie klientów do pieniądza sterowanego centralnie. Wystarczy spojrzeć na ostatnią sytuację na Ukrainie, kiedy ludzie rzucili się do bankomatów, bojąc się zablokowania kont. Jednak nawet wypłacony pieniądz może ulec hiperinflacji – dodaje manager serwisu dla sprzedawców internetowych.

Bezpieczeństwo a bitcoin

Największe banki i ośrodki finansowe traktują Bitcoina raczej w kategoriach ciekawostki, niż faktycznej waluty mającej wpływ na światowe rynki. Dzieje się tak właśnie dzięki największej zalecie bitcoina – jego wartości nie gwarantuje żaden ośrodek centralny, co może jednak odbić się negatywnie dla posiadaczy kryptowaluty. Nowa prezes Rezerwy Federalnej USA wyraźnie zaznaczyła, że Amerykański Bank Centralny nie ma narzędzi, ani uprawnień, żeby nadzorować Bitcoina.

- Brak kontroli ośrodka centralnego może powodować skrajne przypadki, tak jak w przypadku ostatnich wydarzeń na giełdzie Mt. Gox – największej platformie do przeprowadzania transakcji przy użyciu Bitcoina. - Niedawno właściciel firmy złożył wniosek o upadłość, po odkryciu, że przez ostatnie 6 lat wyparowało z niej ok. 350 milionów dolarów. – wyjaśnia Bugajski. Przypadek Mt. Gox pokazuje, że w świecie cyfrowym każde zabezpieczenie i szyfr można obejść wykorzystując odpowiednie luki w systemie.

Problem nie leży w walucie

Nie oznacza to jednak, że rynek bitcoina zupełnie się załamał. Destabilizacja na jednej giełdzie wpłynęła co prawda na kurs w innych serwisach tego typu, ale ostatecznie można założyć, że wartość bitcoina niebawem się ustabilizuje. – Problem nie leży w samym Bitcoinie, którego szyfrowanie jest całkowicie bezpieczne, ale w systemie giełdy, który pozwolił na wielokrotne transakcje tymi samymi monetami, co wykorzystali cyberprzestępcy. – kończy manager CentrumSprzedawcy.pl