Badanie polskiego internetu: kto będzie pierwszy?

Badanie polskiego internetu: kto będzie pierwszy?

Wspólnicy bez dywidendy

Podczas konferencji spółka ujawniła także niektóre wewnętrzne dane finansowe. Zanim powstał standard badania internetu w Polsce, spółka zainwestowała w prace rozwojowe tego projektu prawie 2 mln zł. Po powstaniu standardu do dziś, właściciele PBI wydali na nie już ponad 10 mln zł. Kwota ta jest w rzeczywistości wyższa, gdyż istotna część kosztów nie jest uwzględniana w danych finansowych PBI - część prac na rzecz badania wykonują specjaliści zatrudnieni bezpośrednio przez właścicieli spółki.

W 2009 r. przychody spółki wyniosły 2,5 mln zł, z 32 tys. zysku netto. W PBI zdecydowana większość przychodów pochodzi bezpośrednio od wspólników (reszta to wpływy pobierana od witryn za audyt site-centric) i wydawana jest na badania internetu.

Jak podkreśla PBI, ani razu w historii spółki wspólnicy nie otrzymali dywidendy. Jest to dosyć istotna wiedza, gdyż jak twierdzili krytycy PBI, spółka unikała poszerzenia ze względu na to, że jej udziałowcy czerpią z niej zyski. Pojawia się tylko pytanie: skoro portale muszą łożyć na utrzymanie badania i nie czerpią z tego tytułu profitów, to dlaczego tak długo zwlekają z poszerzeniem PBI? Przecież przyjęcie nowych podmiotów oznacza rozłożenie kosztów i zmniejszenie ich dla każdego z udziałowców z osobna.

Badanie polskiego internetu: kto będzie pierwszy?

Obroty spółki PBI (w złotych)

Zerwane konsultacje

Panująca na konsultacjach atmosfera była dosyć gęsta. Przebiegiem spotkania nie byli usatysfakcjonowani czterej przedstawiciele Naszej Klasy, GG Network, Axel Springer i ARBOinteractive, którzy manifestacyjnie opuścili salę jeszcze w pierwszej części spotkania.

"Jeżeli chodzi o badanie polskiego internetu, to dla rynku najważniejsza jest metodologia. Jednakże w tym momencie jest ona wtórnym problemem" - mówi Krzysztof Łada, dyrektor biura reklamy GG Network. -"To co przygotowało PBI, to nie były konsultacje, to była tak naprawdę konferencja prasowa, która miała powiedzieć, że jest fajnie. Dyskusja skupiła się na problemach sprzed 4-5 lat."

Według "rebeliantów", głównym celem spotkania powinna być kwestia rozszerzenia PBI. Spółka podała, że rozpoczyna proces poszerzania grona wspólników. Głównym kryterium, decydującym o tym, czy podmiot zostanie udziałowcem PBI ma być jego możliwość zapewnienie ciągłości finansowania badania. Ma to zapewnić, że do PBI przystąpią podmioty gotowe długoterminowo uczestniczyć w rozwoju oraz utrzymaniu badania internetu w Polsce. Nie podano jednak żadnych szczegółów, jak np. na jakiej podstawie PBI oceni, którzy gracze mają większe możliwości finansowania badania. Prawdopodobnie nie chodzi jednak o zysk, jaki miało by wykazywać przedsiębiorstwo, bo z uzyskaniem wyniku dodatniego mają problem sami obecni udziałowcy PBI (nie wszyscy).

Na zgłoszenia chętnych, PBI oczekuje do 16 kwietnia. Po tym czasie przewiduje około miesiąc na formalne finalizowanie procesu rozszerzenia.

Kryterium stabilności finansowania może jednak wskazywać na to, że do PBI zostaną dopuszczeni tylko najwięksi gracze. "Jedna informacja była taka, iż pojawi się zaproszenie, i to które podmioty zostaną wybrane do PBI będzie decyzją obecnych udziałowców" - mówi Bartosz Drozdowski, dyrektor zarządzający, ARBOinteractive Polska