Atak hakerów na Światowe Forum Ekonomiczne w Davos

Hakerzy włamali się do systemu informatycznego obsługującego forum w Davos i ukradli 161 MB osobistych danych uczestników. Są już pierwsi poszkodowani w Polsce.

O ataku hakerów jako pierwszy poinformował 4 lutego szwajcarski SonntagsZeitung. Gazeta otrzymała przesyłkę od anonimowego przeciwnika forum, zawierającą CD-ROM z 161MB danych skopiowanych z serwera forum. Płyta zawiera listę 27 tys. nazwisk, adresów e-mailowych, numerów telefonów komórkowych oraz drugą listę 1400 numerów kart kredytowych z nazwiskami właścicieli. Można na niej znaleźć także szczegółowe plany pobytu i podróży, zakwaterowania w hotelach, rejestracji i płatności. Skradziono również hasła sieciowe wszystkich 3200 uczestników tegorocznego forum.

Niektóre spośród skradzionych danych, zarówno dokładne plany, jak nieistotne szczegóły, zostały opublikowane na stronie internetowej Independent Media. Rzecznik prasowy Forum Charles McLean potwierdził doniesienia SonntagsZeitung: „Mamy do czynienia z przestępstwem i policja szwajcarska już została powiadomiona. W tej chwili nie wiemy, w jaki sposób skradziono informacje”. Mogły one "wyciec" z samego centrum informacyjnego w Davos, jak i z głównego serwera forum w Genewie. Charles McLean odmówił odpowiedzi na pytanie, czy atak hakerów był powiązany z ruchem przeciwników globalizacji. Organizatorzy forum planują powiadomić uczestników dopiero dzisiaj. Wśród nich byli m.in. Bill Gates (Microsoft), Tim Koogle (Yahoo!) i Jean-Marie Messier (Vivendi) oraz postaci życia publicznego m.in. Aleksander Kwaśniewski, Kofi Annan, Shimon Peres, Yasser Arafat, Yoshiro Mori.

Publikatory na świecie nie są w stanie stwierdzić, czy któryś z uczestników zostal poszkodowany przeciekiem informacji. Polscy uczestnicy formu, z którymi się skontaktowaliśmy są zaskoczeni informacją. "Nie wiedziałem, że takie zdarzenie miało miejsce" - powiedział Tomasz Czechowicz z MCI Management. - "Muszę sprawdzić czy moje dane mogły również paść łupem hakerów, jeżeli tak natychmiast zastrzegę numer karty kredytowej".

Zaskoczeni nie byli natomiast przedstawiciele kancelarii prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, ale odmówili skomentowania afery do czasu, kiedy będzie wiadomo dokładnie jakie dane zostały skradzione z serwera.

Wiadomo już, że ofiarą hakerów padł prezes ComArchu Janusz Filipiak, który jak na ironię pojechał na forum, aby odebrać przyznaną ComArchowi nagrodę Pioniera Technologii. "Niestety nastąpiła nieautoryzowana transakcja kartą płatniczą prezesa Filipiaka. To był dla nas pierwszy sygnał, że coś jest nie tak. Karta natychmiast została zastrzeżona. Dopiero później dowiedzieliśmy się, że nastąpił przeciek poufnych informacji, ale nie dostaliśmy jeszcze oficjalnego zawiadomienia od organizatorów konferencji" - powiedziała asystentka prezesa ComArchu - Katarzyna Pękala.

W Davos był także prezes Tomasz Sielicki. "Mogę powiedzieć tylko, że prezes Sielicki ma zablokowane swoje karty" - powiedział Michał Michalski - rzecznik prasowy ComputerLandu, który o godzinie 11.00 nie znał jeszcze w ogóle sprawy.