Apexim podnosi się z kolan

Do tego Apexim przedstawiał się jako „integrator systemów teleinformatycznych” z nastawieniem na sektor telekomunikacyjny, tymczasem z przetargów dla Telekomunikacji Polskiej wygrywał głównie te na dostawę sprzętu. Pod koniec 1999 roku z dawnej świetności firmy pozostała tylko nazwa.

Bieżący rok zaczął się jednak od tego, że Andrzej Rybkowski, prezes zarządu, założyciel i główny udziałowiec Apeximu, przedstawił całkiem przyzwoitą strategię działania firmy i przyznał, że popełnił kilka błędów. Nowa strategia zakładała uruchomienie portalu medycznego, wykorzystanie największej wśród polskich firm liczby oddziałów oraz decentralizację przez ujednolicenie oferty w terenie.

Ale prawdziwe zmiany zaczęły się dwa miesiące temu. Najpierw nieoficjalnie, później już raportem bieżącym pojawiła się wiadomość, że Rybkowski odchodzi z firmy i nie będzie w niej pełnił żadnych funkcji (nawet w radzie nadzorczej).

Aby zapobiec wrogiemu przejęciu, pozostanie natomiast głównym udziałowcem do czasu wprowadzenia inwestora strategicznego. A takiemu gotów jest nawet sprzedać sporą część swoich udziałów i pozostać akcjonariuszem mniejszościowym. Nowym prezesem został Zbigniew Mikusek, który zdobywał praktykę zawodową m.in. w #Elektrimie#.

Oprócz portalu medycznego i wykorzystania sieci oddziałów za najważniejsze w swojej strategii uznał usługi dla sektorów medycznego (wspomniana współpraca z firmą AMIS) i bankowo-finansowego ze wskazaniem na ubezpieczenia, oraz telekomunikacyjnego. „W porównaniu z sektorem bankowym sektor ubezpieczeniowy jest bardzo zaniedbany i w tym upatrujemy swoją szansę” – deklarował zaraz po objęciu stanowiska prezes Mikusek.