Aparaty w komórce pod ostrzałem obrońców praw obywatelskich

Londyńska organizacja Privacy International zarekomendowała wbudowanie w komórki posiadające cyfrowy aparat lampy błyskowej, by wyeliminować zdjęcia robione w tajemnicy. Takie telefony zagrażają bowiem poczuciu prywatności obywateli i niszczą ich poczucie bezpieczeństwa. A nawet małżeństwa.

Bezpośrednim powodem wystosowania apelu stała się opowieść Japonki, której małżeństwo rozpadło się przez zrobione z ukrycia zdjęcie, które autor złośliwie rozpowszechniał w internecie. Widać ją było siedzącą wraz z przyjacielem przy barze. Organizacja PI uważa, że problem staje się coraz poważniejszy. Prognozuje, że jeśli nie wyeliminuje się zjawiska robienia zdjęć w sposób niezauważalny dla otoczenia, to w ciągu dekady bezpowrotnie zniszczona zostanie sfera prywatności. Zdjęcia robione z ukrycia mogą coraz częściej służyć do szantażowania czy zastraszania osób.

Privacy International wezwała producentów komórek do rozwiązania tego problemu na poziomie technologii, czyli przez wymóg wbudowania flasha, dzięki czemu robienie zdjęć byłoby markowane przez błysk lampy. Producenci nie są jednak przekonani do tego pomysłu i poprzestali na apelu do użytkowników swoich telefonów o odpowiedzialne korzystanie z aparatów. Przedstawiciele fińskiej Nokii określili reakcję PI jako przesadzoną.

Robienie zdjęć miniaturowym aparatem może być niezauważalne. Możliwość naruszenia prawa do prywatności i wycieku istotnych informacji wzięły więc pod uwagę niektóre duże koncerny jak Intel czy Samsung, zakazując wnoszenia na teren firmy komórek z aparatem. W Australii zakazane jest wnoszenie takich aparatów na teren pływalni. W Kanadzie, Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii nie wolno ich wnosić na teren szkoły i do szatni. Rząd koreański wprowadził wymóg posiadania przez komórki aplikacji emitującej dźwięki na przynajmniej 65 decybeli. Rozważał też wprowadzenie obowiązku wbudowania w telefony lampy błyskowej, lecz uległ pod naciskiem rodzimych producentów telefonów komórkowych argumentujących, że podniesie to koszty produkcji i zmniejszy eksportową konkurencyjność koreańskich produktów.