Antypirackie maile - lepiej odpowiedzieć, niż zignorować

Adresat antypirackiego wezwania teoretycznie może je zignorować, ale w przypadku wszczęcia postępowania karnego lub cywilnego może to być źle lub przynajmniej niejednoznacznie odebrane przez organa ścigania lub sąd - przestrzega adwokat Agnieszka Malczewska z kancelarii prawnej Bukowski i Wspólnicy. Jednocześnie radzi również, że jeśli żądanie odszkodowania za udostępnione w Sieci pliki są ewidentnie wygórowane, należy poważnie zastanowić się na jego zapłatą.

Firma Hapro Media rozpoczęła antypiracką kampanię, skierowaną m.in. przeciw użytkownikom serwisu Chomikuj.pl, udostępniającym za jego pośrednictwem muzykę innym internautom. Spółka wysyła e-maile z wezwaniem do zapłaty odszkodowania, grożąc jednocześnie skierowaniem sprawy do prokuratury, jeśli użytkownik odrzuci tę propozycję.

Komentarza w tej sprawie udzieliła redakcji PCWorld.pl adwokat Agnieszka Malczewska z krakowskiej kancelarii prawnej Bukowski i Wspólnicy.

PCWorld.pl: Jaka jest podstawa prawna, na której można od internauty domagać się odszkodowania finansowego za udostępnienie w Internecie materiałów objętych ochroną prawnoautorską w takim trybie, w jakim czyni to Hapro Media (ultymatywny e-mail, na wzór amerykańskich kampanii antypirackich, przed prawomocnym wyrokiem sądu).

Agnieszka Malczewska: Przepisy ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 4 lutego 1994 r. przyznają osobie będącej podmiotem autorskich praw majątkowych prawo dochodzenia roszczeń z tytułu bezprawnego udostępnienia utworu w sieci internetowej oraz innych form naruszenia tych praw.

W katalogu tych roszczeń mieszczą się między innymi prawo żądania zaniechania dalszych naruszeń oraz roszczenia odszkodowawcze (art. 79 ww. ustawy). Pokrzywdzony ma również prawo - bez uprzedzenia - zawiadomić organy ścigania o prawdopodobieństwie popełnienia przestępstwa polegającego na rozpowszechnieniu utworu bez uprawnienia.

Jeśli chodzi natomiast o tryb egzekwowania żądań cywilnoprawnych, powszechnie przyjętą zasadą jest, że w pierwszej kolejności sprawca wzywany jest do dobrowolnego ich spełnienia, a dopiero w braku polubownego uregulowania stanowisk sprawa znajduje swój finał w sądzie. Wezwanie to może nastąpić w formie emailowej lub pisemnej.

Warunkiem skuteczności wezwania jest, aby zostało ono wystosowane przez podmiot, któremu faktycznie przysługują autorskie prawa majątkowe do bezprawnie rozpowszechnionego utworu - osobiście lub za pośrednictwem należycie umocowanego do tego pełnomocnika, ewentualnie właściwej organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi lub pokrewnymi. W przypadku pełnomocników profesjonalnych - w tym adwokatów i radców prawnych - obowiązuje wynikający z zasad etyki zawodowej zakaz grożenia wszczęciem postępowania karnego. Złamanie tego zakazu oznacza zatem naruszenie zasad etyki prawniczej.

Podmiot, który wystosowuje tego typu zawiadomienia, ma możliwość "uświadomienia adresatowi korespondencji - w odpowiedniej formie - że bezumowne rozpowszechnianie utworu, o ile nie mieści się w zakresie dozwolonego użytku ustawowego, stanowi przestępstwo" - informuje rozmówczyni PCWorld. "Taka informacja również pełni funkcję 'zachęcającą' do ugodowego zakończenia sprawy.

Co zrobić po otrzymaniu antypirackiego listu

Adresat wezwania co prawda mógłby pismo zignorować, jednak w wypadku wszczęcia postępowania karnego lub cywilnego mogło by to zostać źle lub przynajmniej niejednoznacznie odebrane przez organa ściągania lub sąd. Milczenie może być traktowane jako przysporzenie podstawy do wystąpienia z powództwem cywilnym na drogę sądową.

Niewykluczone również, że w konkretnym przypadku sprawę uda się wyjaśnić polubownie, bez pośrednictwa organów państwowych - szybciej i mniej kosztownie.

Adwokat Malczewska radzi, że rozsądniej odpowiedzieć, odnieść się do zarzutów, o ile wezwanie zostało wystosowane przez osobę uprawnioną. W razie wątpliwości w tej kwestii, słuszne będzie żądanie dodatkowych wyjaśnień, bądź przedłożenia odpowiednich dokumentów.W przypadku, gdy zarzuty są uzasadnione, należy rozważyć zawarcie ugody i wynegocjować możliwie najkorzystniejsze jej warunki.

Jeśli chodzi o dochodzone odszkodowanie, jego wysokość powinna być odpowiednio uzasadniona przez pokrzywdzonego, co najczęściej będzie sprawiało spore trudności. "Jeśli więc odszkodowanie jest ewidentnie wygórowane, należy poważnie zastanowić się na jego zapłatą. W przypadku wątpliwości co do trybu działania w takich sytuacjach lepiej skonsultować się z prawnikiem" - komentuje Agnieszka Malczewska.