Alarm SMS-em

Po dwóch latach od uchwalenia przez Kongres ustawy Warning Alert and Response Network Act, amerykańska Federalna Komisja Komunikacji (FCC) zaakceptowała pierwszą część narodowego systemu ostrzegania przed niebezpieczeństwem. Wykorzystuje on sieci telefonii komórkowej i SMS-y.

Uczestnictwo w programie jest dobrowolne i każdy obywatel może się w każdej chwili do niego zapisać bądź z niego wypisać. Do zapisanych będą docierały trzy kategorie informacji o zagrożeniach. Pierwsza to alerty międzynarodowe, dotyczące ataków terrorystycznych i klęsk żywiołowych, druga dotyczy zagrożeń lokalnych, takich jak nadchodzący huragan lub np. strzelanina w kampusie studenckim.

Trzecia kategoria to tzw. Amber alerts, czyli informacje o uprowadzonych dzieciach. Tego typu alarmy są już powszechnie nadawane w USA i zawierają opis uprowadzonego dziecka, dane podejrzanego lub informacje o jego wyglądzie i, jeśli są dostępne, numery rejestracyjne jego pojazdu.

Pomysłodawcy systemu pomyśleli też o tym, by SMS-y odróżniały się od innych informacji tekstowych. Każdy rodzaj alertu ma przypisany własny unikatowy sygnał, mamy więc gwarancję, że odróżnimy informację alarmową od SMS-owego spamu czy kolejnych tekstów od znajomych.