Ad-Vice: docieranie do użytkowników, którzy są bardziej podatni na przekaz reklamowy

Wspomniał Pan o implementacji systemu na witrynach z portfolio sieci Ad-vice. Z czym to się wiąże: czy wymagane są jakieś specjalne zmiany technologiczne na serwisach i ile to kosztuje?

Wszystkie serwisy z nami współpracujące nie ponoszą żadnych dodatkowych kosztów z tytułu rozpoczęcia współpracy z AudienceScience, która od początku zapewnia nam doradztwo i pomoc techniczną. Wdrożenie systemu polegało na wprowadzeniu wymiany informacji z naszym systemem adserwerowym oraz implementacji nowych kodów mierzących na witrynach.

Czy nie uważa Pan, że połączenie stosunkowo niewielkiego zasięgu Ad-Vice z bardzo specyficznymi targetami, spowoduje, iż zasięgi kampanii będą bardzo ograniczone?

Serwisy współpracujące z siecią reklamową Ad-Vice odwiedza miesięcznie ponad 7 milionów internautów. Dzięki różnorodności tematyki witryn oraz zaproszeniu do współpracy również niezrzeszonych do tej pory wydawców, jesteśmy w stanie osiągnąć bardzo duży potencjał. Ad-Vice, dzięki targetowaniu behawioralnemu, pozwoli na "lepsze" dotarcie z komunikatem do masowego odbiorcy. Odpowiadając na pytanie, nie obawiam się, że zasięg naszych kampanii będzie jakkolwiek ograniczony.

A co z witrynami, które nie są w Waszej sieci a także zechcą skorzystać z systemu?

W tej chwili do współpracy zapraszamy kolejne witryny - zarówno niezależnych wydawców, jak też większe koncerny mediowe.

Czy może Pan powiedzieć o kogo chodzi?

W tej chwili nie mogę zdradzać szczegółów.

Czy AudienceScience to jakaś nowa jakość targetowania?

Technologia AudienceScience jest sprawdzoną technologią. Wykorzystują ją klienci w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Skandynawii. Przykłady kampanii tam prowadzonych są dobrą podstawą, żeby przekonać polskich klientów, do decyzji o wykorzystaniu targetowania behawioralnego.

A konkretne przykłady sukcesu?

Na konferencji staraliśmy się przedstawić kilka case'ów z różnych branż, zarówno FMCG, jak i motoryzacyjnej. Co jest najważniejsze? Praca z klientem już na podstawie brief'u. Chcemy przekonać klientów, żeby nie analizowali użytkowników, do których chcą dotrzeć, poprzez demografię (czyli w jakim są wieku, jakie mają wykształcenie), ale w oparciu o ich zainteresowania (tzn. jakich treści poszukują) i zachowania. I tam do nich dotrzeć.

Przekonanie klienta do zmiany sposobu myślenia o reklamie w sieci, to już pierwszy sukces. Dla mnie również ważne jest to, że docieramy do tych użytkowników w miejscach, gdzie spędzają najwięcej czasu. Jesteśmy w stanie znaleźć użytkowników, którzy mogą wyrazić większe zainteresowanie przekazem reklamowym. Przykładem może być klient motoryzacyjny, którego kampanię nie koniecznie musimy emitować na serwisach motoryzacyjnych, ale śledząc użytkowników, ich zachowania, potrafimy dotrzeć do nich na innych witrynach, gdzie nie spotkamy reklam konkurencji. I oczywiście tam, gdzie przekaz reklamowy może okazać się bardziej interesujący dla użytkownika.