FreecoNet: połączenia głosowe prawie darmowe

Aby rozmawiać za darmo trzeba mieć dostęp do internetu, kupić terminal VoIP za około 40-50 USD, zarejestrować się w serwisie FreecoNet, namówić do tego znajomych i płacić spółce Datera 1,95 zł brutto miesięcznie. W poniedziałek spółka zaprezentowała platformę FreecoNet, która łączy wszystkie liczące się technologie w telefonii VoIP. Datera wyszła z założenia, że trudno jest się odzwyczaić od używania telefonu stacjonarnego. Znalazła sposób na redukcję kosztów i zachowanie numeru. Jeśli pomysł chwyci, czekać nas może telekomunikacyjne trzęsienie ziemi.

Na poniedziałkowej konferencji Krzysztof Malicki, prezes Datery przekonywał, że rozmowy głosowe mogą być darmowe już od dziś.

W ostatnich dniach temat darmowości rozmów głosowych stał się wyjątkowo gorący za sprawą wystąpienia założyciela Skype'a Niklasa Zennströma w czasie debaty "Wolność komunikacji - przywilej czy konieczność". Zennström zapowiedział, że rozmowy będa darmowe w dziesiecioletniej perspektywie. Kolejny krok należał do Gadu-Gadu, którego oferta - przy pewnych obostrzeniach - umożliwia darmowe połączenia przez Nagłos z telefonami stacjonarnymi.

Prawie darmo i całkiem prosto

Przedstawiciele Datera wyszli z założenia, że "nadmiernie rozbudowana funkcjonalność odstrasza", a telefony stacjonarne są najwygodniejsze.

Krzysztof Malicki, prezes spółki przyznał, że są aplikacje, które już teraz dają możliwość darmowych rozmów, jednak w ograniczonym zakresie, a ze względu na przyzwyczajenia użytkowników, w praktyce normalny telefon często zwycięża w starciu z alternatywnymi rozwiązaniami, chociażby dlatego, że nie trzeba włączać komputera. - Chcieliśmy, by to, co widzi użytkownik było dla niego możliwie najprostsze i nie wymagało znajomości technik telekomunikacyjnych, co nie zmienia faktu, że sam system jest dość zaawansowany. Tak powstała platforma FreecoNet.

FreecoNet umożliwia darmowe połączenia pomiędzy wszystkimi zarejestrowanymi we FreecoNet numerami telefonów, niezależnie od tego, jaki operator obsługuje ich numery i w jakiej technologii. To rozwiązanie zarówno dla klientów korzystających z tradycyjnej usługi telefonicznej, jak też dla użytkowników VoIP. Nie wymaga ono od użytkownika zmiany posiadanego przez niego numeru telefonicznego.

Z nowej usługi mogą skorzystać zarówno użytkownicy indywidualni, jak i przedsiębiorstwa. Większe firmy mogą korzystać z FreecoNet na dwa sposoby: za pomocą centralki PABX obsługującej technologię VoIP albo za pośrednictwem zintegrowanego z FreecoNet serwera telekomunikacyjnego Datera Call-eX. Oferuje on firmom bardziej rozbudowany pakiet usług dodatkowych.

FreecoNet: połączenia głosowe prawie darmowe

Przy każdym połączeniu FreecoNet sprawdza, czy wybrany numer jest zarejestrowany na platformie bądź w połączonych z nią systemach - np. e164.arpa lub e164.org. Jeśli tak, użytkownik dzwoni za darmo. Jeśli użytkownik dzwoni na numer, który nie jest zarejestrowany we FreecoNet, połączenie zostanie zrealizowane po łączach operatora, od którego ma swój numer telefonu.

Jeżeli użytkownik nie ma telefonu stacjonarnego, również może korzystać z Freeconet. W takim przypadku ustawia we Freeconet przez jakich operatorów VoIP chce dzwonić i albo dzwoni za darmo w obrębie FreecoNet, albo za ich pośrednictwem, posługując się numerem otrzymanym od operatora VoIP lub od FreecoNet.

Atrakcyjna cena (po okresie trzymiesięcznej promocji, gdy usługa będzie zupełnie darmowa, miesięczny koszt to niecałe 2 zł), stosunkowo duża prostota przyłączenia się do FreecoNet to zasadniczo zalety, które mają również inne rozwiązania VoIP-owe. FreecoNet pozwala jednak na zachowanie dotychczasowego numeru, a nawet przyzwyczajeń i w tym tkwi chyba główna przewaga nad alternatywnymi rozwiązaniami. Last but not least, operacje związane z połączeniami realizowane są w sposób niezauważalny dla użytkownika.

Na czym chce zarobić Datera?

Datera nie ma zamiaru oferować własnych terminali VoIP. Obecne rozwiązania dostępne u dystrybutorów sprzętu elektronicznego są w zupełności wystarczające.

Za korzystanie z platformy i zarejestrowanie numeru telefonicznego spółka będzie pobierać opłatę w wysokości 1,95 zł brutto na miesiąc. Drugim źródłem przychodów ma być sprzedaż wspomnianego już, zintegrowanego z FreecoNet serwera telekomunikacyjnego Datera Call-eX.

Ambitne plany

Zarząd spółki ma bardzo ambitne plany ekspansyjne. Zarząd chce w najbliższym czasie związać się z umową z partnerem ze Stanów Zjednoczonych, prowadzi rozmowy w Niemczech oraz innych krajach Unii Europejskiej. W 2008 roku FreecoNet chce być obecny w Ameryce Łacińskiej i Azji.

Spółka jeszcze w tym roku chce wystartować w ramach projektu FreecoNet z TelAreną, tajemniczym projektem, który ma "znacząco podnieść konkurencyjność na rynku telekomunikacyjnym". Trwają rozmowy z największymi polskimi operatorami telekomunikacyjnymi.

Marzenie o współpracy ze Skype'm

Przedstawiciele Datery nie rozpoczęli jeszcze rozmów ze Skype'em, ale mają je w planach. - Analizując to, co może zrobić FreecoNet wydaje się, że oferuje on funkcjonalność komunikatora dostępną ze zwykłego telefonu stacjonarnego. Dlaczego więc nie wykorzystać efektu synergii i nie umożliwić sytuacji, w której zwykły telefon staje się terminalem Skype'a - pytał retorycznie Krzysztof Malicki.

- Za symbolicznego dolara umożliwilibyśmy połączenie z telefonu stacjonarnego z numerem 113 czy z Kasią. Od strony technicznej jest to wykonalne, jednak rozmowy ze Skype'em są konieczne, bo jak wiadomo jego protokół jest zamknięty i nie chcielibyśmy robić czegoś za jego plecami.

Do sukcesu potrzebni użytkownicy

- FreecoNet ma być społecznością osób, które rozmawiają ze sobą za darmo - podkreślali przedstawiciele Datery. Datera liczy, że społeczność ta będzie się szybko rozwijać. - Liczymy na efekt kuli śnieżnej. Im więcej osób we FreecoNecie, tym więcej osób, z którymi możemy rozmawiać za darmo. Liczymy, że do końca 2007 roku będziemy mieli 100-200 tys. użytkowników w Polsce, co przekłada się na przychody, które łatwo wyliczyć przy abonamencie 1,95 zł - wyjaśniał Krzysztof Malicki. Dodał też - Naszych oczekiwań nie wzięliśmy z kosmosu. Zbudowaliśmy Inotel i doskonale znamy rynek VoIP.

Bogdan Bartkowski, w latach 1998-2003 dyrektor finansowy w Prokom Software, a obecnie, obok Krzysztofa Malickiego, równorzędny udziałowiec spółki podkreślił, że spółka osiągnie break-even przy zdobyciu mniej niż 500 tys. użytkowników. Jeśli spółka - zgodnie z zapowiedziami - wejdzie do końca roku do 3-4 innych krajów, liczba użytkowników powinna się zbliżyć do miliona.

- Chcemy aktywnie animować różne grupy - podkreślał prezes Malicki. W pierwszej kolejności - za sprawą kampanii "Wypijmy za błędy" - Datera chce zachęcić do testów i nagradzać za znalezione błędy hackerów.

Andrzej Sowula z agencji PR, która obsługuje spółkę zapowiedział, że promocja platformy opierać się będzie na marketingu wirusowym, działaniach "piarowych" przy delikatnym wsparciu reklamą. Na ten cel zarząd spółki przeznacza 200-500 tys. USD.

***

FreecoNet.pl

Podobny pomysł: Jajah

Pomysł twórców FreecoNet jest podobny do idei Jajah - określanego niekiedy jako "Skype Killer" czy pogromca Skype'a.

Jajah - wsparty przez fundusz Sequoia Capital - oferuje darmowe rozmowy z telefonów stacjonarnych w Europe i USA. Aby wykonać połączenie, obydwie strony muszą być zarejestrowane na stroniehttp://jajah.com/ .

Serwis stosuje pewne ograniczenia: nie można przekroczyć 1 godziny rozmowy dziennie, 5 godzin tygodniowo i 1000 minut miesięcznie.

O usłudze pisał m.in. Paweł Tkaczyk http://paweltkaczyk.midea.pl/96/

Aktualizacja: 19 września 2006 10:11

Tekst uzupełniliśmy notką o podobnym pomyśle - Jajah.com.