YouTube pod ostrzałem

YouTube może mieć kłopoty, pisze New York Post. Doug Morris, dyrektor Universal Music, ostrzegł, że jeśli serwis YouTube nie usunie teledysków chronionych prawem autorskim, największa wytwórnia muzyczna pozwie go do sądu.

To pierwsza z wielkich wytwórni muzycznych, która grozi YouTube.

"Taki model nam nie pasuje. Firmy budują swój potencjał, korzystając z naszych materiałów, a nie dzieląc się z nami zyskiem. " - mówił Morris.

Jako przykład, Morris podał MTV, które w latach osiemdziesiątych dostawało teledyski od wytwórni muzycznych za darmo. Dzięki temu powstała ogromna korporacja, zbudowana na czyjejś zawartości. To, zdaniem Morrisa, był jeden z największych błędów popełnionych przez branżę muzyczną. Mówił też o serwisach wideo firm takich jak AOL czy Yahoo, które muszą uiszczać opłaty licencyjne za klipy wideo.

Morris dodał, że firmy takie jak YouTube "są nam winne miliony dolarów. Jak się z nimi uporamy, okaże się niebawem".

Szczególnie teraz nie jest to dobra wiadomość dla YouTube. Serwis, który jest wg. comScore trzecią najpopularniejszą witryną wideo w USA właśnie szuka inwestora.

Przedstawiciele czterech największych wytwórni muzycznych (tzw. majors) SonyBMG, Warner Music, EMI oraz Universal podejmowali z YouTube rozmowy dotyczące legalizacji materiałów chronionych prawem autorskim pojawiających się na łamach serwisu. Do tej pory nie osiągnięto jednak konsensusu.

Według Gemius Megapanel/PBI, w czerwcu, YouTube był w Polsce 14 najpopularniejszą witryną.

Źródło: New York Post (w języku angielskim)