Kto odpowiada na spam?

Na świecie dziennie rozsyłanych jest około 80 mld e-maili, z czego co najmniej 60% to spam. Odpowiada na niego średnio 1 na 40 tysięcy adresatów, czyli według wyliczeń F-Secure około 400 tysięcy internautów. Dziennie. Średnio taka odpowiedź kosztuje ich 25 USD.

Opłaca się zasypywać internautów spamem, choć większość jest już na niego odporna. Zasypywanie niechcianymi listami nie wymaga już praktycznie żadnej wiedzy. W sieci są już setki serwisów takich jak send-safe.com czy mailman.lyra.org, które za stałą opłatą zobowiązują się zaspamować skrzynki dowolnym przekazem.

Pomysły phisherów i wykonanie stron, które łowią naiwnych, są coraz lepsze. Choć odpowiedzi na triki phisherów są rzadsze niż na zwykły spam, użytkownicy tracą średnio nie 25 USD, jak w przypadku zwykłego spamu, lecz 1000 USD. Phishing stanowi około 0,5-1% całości rozsyłanego spamu - ocenił Michał Iwan, odpowiedzialny za kanał sprzedaży w firmie F-Secure.

Kto odpowiada na spam?

Spam staje się coraz większym problemem dlatego, że praca coraz większej liczby osób opiera się na poczcie elektronicznej. - Coraz więcej osób nie może przeżyć nawet godziny bez e-maila - powiedział na dzisiejszej konferencji z okazji wprowadzenia F-Secure Messaging Security Gateway X-Series, Jyrki Tulokas, Businass Manager firmy F-Secure.

Liczba tak zwanego spamu komercyjnego w ciągu półtora roku potroiła się. Aż 66% niechcianych listów jest obecnie rozsyłanych przez domowe komputery niczego nieświadomych internautów. Spam kosztuje, choć trudno ocenić precyzyjnie jak dużo. Oprócz materialnych strat, trzeba przeliczyć koszty zmniejszonej wydajności pracowników. 75% osób, które korzystają z poczty w pracy minimum 10 minut dziennie spędza na kasowaniu spamerskich wiadomości. Plus przerwy w pracy z powodu zainfekowania wirusem (w 1 na 10 niechcianych listów), konieczność zakupu kolejnych zabezpieczeń. Robi się coraz bardziej niebezpiecznie. W roku 2003 związane ze spamem koszty ponoszone przez gospodarkę światową były szacowane przez Radicati Group na 20,5 mld USD. W 2004 roku koszty te miały wynieść około 41 mld USD.

O ile trudno oszacować straty firm, istnieją wyliczenia wskazujące na dochodowość biznesu, jakim jest spam. F-Secure ocenia, że na samym tylko spamie pornograficznym, który stanowi 20% całości niechcianych listów, spamerzy zarobili około 3,5 mld USD w ubiegłym roku. Według prawdopodobnie zaniżonych estymacji kalifornijskiej firmy Byte, rynek spamu będzie miał w tym roku na świecie wartość 4,5 mld USD.

***

Więcej: Spam - nie lubimy, ale klikamy

Phishing w liczbach