Uczniowie i studenci - chłonni odbiorcy reklam online

Jak jeszcze żadne pokolenie wcześniej dzisiejsi uczniowie szkół średnich i wyższych korzystają z najnowszych technologii, żeby wyrazić siebie. Co ten fenomen znaczy dla reklamodawców online?

Jak jeszcze żadne pokolenie wcześniej dzisiejsi uczniowie szkół średnich i wyższych korzystają z najnowszych technologii, żeby wyrazić siebie. Telefony komórkowe, a przede wszystkim internet daje możliwość stałego kontaktu z innymi młodymi ludźmi, a także szybkiego rozeznania: co jest już modne i popularne, a co już nie.

Dlaczego reklamodawcy powinni się bardzo liczyć z tą grupą odbiorców i brać ich pod uwagę? W tej chwili tylko na amerykańskich uczelniach jest ponad 15 milionów użytkowników internetu. Jest to też najbardziej aktywna część publiczności internetowej sceny.

Łatwo podejmuje nowe trendy, chłonie nowe pomysły podpatrzone na monitorze komputera, a potem szybko rozpowszechnia je na wielu uniwersyteckich campusach. Co ten fenomen znaczy dla reklamodawców? Świetny rynek zbytu. Możliwości są ogromne, ale czasem trzeba też stawić czoła pułapkom. Młodzi szybko reagują, ale oddźwięk ze szkół średnich i uniwersytetów nie zawsze jest pozytywny. Ale zawsze jest silny, więc może warto ryzykować?

Uczniowie i studenci - chłonni odbiorcy reklam online

W 2006 roku na amerykańskich uczelniach będzie się uczyć, a także korzystać z internetu i mieć stały kontakt z reklamą online 6,39 mln chłopaków i 8,72 mln dziewczyn. Za osiem lat liczby te wzrosną do 6,9 mln i 9,7 mln.

autorką tekstu jest Anna Sulewska-Toczyska