Muzyczny e-rynek coraz większy

Wzrasta liczba osób pobierających muzykę z sieci. O ile pod koniec 2003 roku europejski e-rynek muzyczny wart był 10,6 mln euro, to już pod koniec bieżącego roku jego wartość wzrośnie czterokrotnie do 46,3 mln euro - szacuje Jupiter Research. Za pięć lat zyski internetowych dostawców muzyki wynieść mają 836 mln euro, co będzie stanowić 8% wartości całego rynku muzycznego. Najwięcej utworów z sieci w Europie pobierają Brytyjczycy.

Informację podajemy za serwisem Clickz.com. W Stanach Zjednoczonych kupowanie muzyki w sieci jest bardzo popularne. W 2002 roku około 8% amerykańskich internautów pobierających muzykę z internetu płaciło za utwory, rok później było ich 22%. W tym roku z kolei już 37% Amerykanów płaci za MP3. Według badań Ipsos większość z nich - bo 62% - zapisuje muzykę na CD, tylko 26% umieszcza pliki w przenośnych odtwarzaczach MP3.

W tym roku wartość tamtejszego rynku wyniesie 270 mln USD, a według prognoz Jupiter Research za 5 lat przychody wzrosną do 1,7 mld USD, stanowiąc 12% całego amerykańskiego rynku muzycznego.

Według prognoz Ipsosa popularność odtwarzaczy MP3 będzie się dynamicznie zwiększać przez najbliższych kilka lat. Każdego roku ilość tego typu sprzętu będzie wzrastać o 50%.

Według raportu JupiterResearch mimo rosnącej popularności utworów z sieci, płyty CD nie znikną z rynku. W Stanach Zjednoczonych pozostaną głównym nośnikiem muzyki. Te prognozy nie zgadzają się z przewidywaniami IFPI - Międzynarodowej Federacji Przemysłu Fonograficznego, która twierdzi, że użycie płyt CD będzie maleć.

W Polsce istnieje na razie wciąż niewielki serwis muzyczny iPlay, który oferuje około 5 tys. utworów oraz serwis z polską muzyką Soho.pl. Nie są one - przynajmniej na razie - konkurentami dla amerykańskich gigantów, jak chociażby Napstera, który oferuje ponad 700 tys. utworów i 65 tys. albumów, a od chwili powstania zanotował kilkadziesiąt milionów pobrań plików MP3.