Med-spamerzy uczcili 10 rocznicę pierwszego spamu

W 10 rocznicę pierwszej wiadomości spamowej najczęściej rozsyłany spam – blisko 60% - to oferty medykamentów, najczęściej leków wydawanych na receptę, mogące wywołać uzależnienie. Ta tendencja – jako stanowiąca preludium do spamu narkotykowego - zaniepokoiła ONZ i Międzynarodowy Komitet ds. Uzależnień.

W marcu br. mija 10 rocznica pierwszego spamu – wiadomość o pewnej amerykańskiej loterii wysłano wówczas na grupy Usenetowe. Według raportu “Spam Index” przygotowanego przez Clearswift, w lutym br. spam z ofertami produktów medycznych stanowił największą część spamu - 59,6% ogółu niepożądanych wiadomości. Jeszcze w styczniu br. było to 42,6% i tylko 18% przed 9 miesiącami, kiedy to rozpoczęto notowanie “Spam Index”. Druga w kolejności kategoria spamu to spam z treściami pornograficznymi (13,6%), w styczniu było to 22 proc. ogółu informacji. Następne miejsca zajmowały spam z ofertami konkretnych towarów (11%), finansowy (10,8%), z kategorii „inny” – 4%, spam „hazardowy” to już tylko 1%.

Ogromny wzrost spamu medycznego potwierdza, że dystrybucja medykamentów za pośrednictwem Internetu jest bardzo popularna. Internet stał się popularnym kanałem nielegalnej sprzedaży takich leków na receptę jak Viagra, Valium czy Prozac.

Zobacz również:

  • Sprawdzone sposoby na ochronę służbowej skrzynki pocztowej

Niepokoi to międzynarodowy komitet ds. uzależnień (The International Narcotics Control Board). Komitet twierdzi, że internetowy rynek dystrybucji środków medycznych adresowany jest przede wszystkim do osób uzależnionych. Ma to ogromny wpływ na wzrost ilości spamu polecającego środki farmakologiczne. W ostatnim raporcie INCB zwraca też uwagę na problem rozprowadzania narkotyków przez Internet. Sprzedawcy czarnorynkowi prowadzą szczegółową ewidencję osób, które kiedykolwiek zamawiały przez Internet jakiekolwiek środki farmaceutyczne i do nich w pierwszej kolejności kierują spam z ofertą narkotyków. Źródłem narkotykowego spamu i sprzedaży narkotyków przez Internet są wg INCB Tajlandia, Indie i Pakistan.

Wygląda na to, że uzależniające używki wchodzą do Sieci w sposób uznany przez specjalistów i obserwatorów za najbardziej niekorzystny – a więc hurtowy i zdepersonalizowany; o tych obawach pisaliśmy już pewien czas temu: http://www.internetstandard.com.pl/artykuly/7710.html .

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200