P2P - zacięta walka trwa

Ostatni wyrok sądowy, stwierdzający, że producenci oprogramowania P2P nie są odpowiedzialni za to, że użytkownicy łamią prawo autorskie przy wymienianiu plików, spotkał się z wyraźnym niezadowoleniem organizacji reprezentujących prawa artystów i wydawców. Wygląda na to, że rozpoczyna się kolejny etap walki o serwisy P2P.

Sąd w Los Angeles zadecydował, że ci, którzy prowadzą serwisy P2P Grokster i Merpheus nie ponoszą odpowiedzialności za to, że ich użytkownicy nielegalnie wymieniają się plikami muzycznym bądź filmowymi. Na tę decyzję trzy organizacje: Recording Industry Association of America (RIAA), Motion Picture Association of America (MPAA) oraz National Music Publishers' Association zareagowały z oburzeniem i postanowiły odwołać się od decyzji sądu.

W oświadczeniu, które wystosowała firma StreamCast Network, operator serwisów Morpheus oraz Grokster, czytamy, że nowe technologie nie mogą zostać wycofane z rynku tylko z tego względu, że zagrażają staremu modelowi dystrybucji. „Mam nadzieję, że uda nam się wygrać tę sprawę – zaznaczył Michale Weiss, szef StreamCast Network – jeżeli będzie to konieczne, odwołamy się do Sądu Najwyższego.” Operator serwisów P2P ma jednak nadzieję, że taka sytuacja nie będzie miała miejsca. „Wierzę, że 63 mln użytkowników sieci P2P nie pozostawi tej sprawy bez echa i znajdzie ona swoje miejsce w Kongresie – dodał Weiss – tym samym obecne prawo będzie musiało dostosować się do obecnych realiów społecznych i ekonomicznych.”

Z takim podejściem próbuje walczyć RIAA oraz MPAA. „Użytkownicy P2P pozbawiają nas milionów dolarów przychodu przez to, że handlują plikami na swoich internetowych bazarach – argumentował jeden z przedstawicieli organizacji – a to jest nielegalne.”

RIAA w oficjalnym komunikacie stwierdziła, że nie zgadza się z wyrokiem sądu, uniewinniającym operatora serwisów P2P. „Ta decyzja była błędna – stwierdził szef RIAA - Sieci P2P to przedsięwzięcia, które są tworzone po to, by umożliwiać łamanie praw autorskich i wyciągać z tego ogromne korzyści finansowe.”

Sprawa niedługo znajdzie się z powrotem na wokandzie.