Co działo się z Siecią w czarny czwartek?
- Anna Meller,
- 19.08.2003, godz. 11:28
Awaria prądu, która miała miejsce w Stanach Zjednoczonych w ubiegły czwartek, spowodowała, że ruch internetowy w tym kraju spadł o 20-30% poniżej średniej – tak wynika z szacunków firmy comScore Networks.
Warto dodać, że średni ruch, jaki zanotowano w ostatnich dwóch miesiącach, generowały 73 mln użytkowników komputerów. Tym samym w pamiętny czwartek z Sieci korzystało już tylko ok. 51-58 mln internautów.
Wstrzymanie ruchu internetowego w Stanach Zjednoczonych dało się też odczuć w skali światowej. Jak wynika z obliczeń firmy Reston, globalna aktywność internautów znacznie spadła. Tym samym dzień czwartkowej awarii prądu w USA został określony dniem spowolnionego ruchu internetowego.
Zwiększanie się aktywności internautów, a właściwie przywracanie stanu sprzed awarii, nastąpiło już w piątek od 6 rano. Firma comScore zmierzyła tę prawidłowość na próbie 1,5 mln internautów.
Po opanowaniu awarii największy ruch zanotowały serwisy informacyjne, gdzie użytkownicy próbowali znaleźć szczegółowe informacje dotyczące kłopotów z dostawami prądu. Jak wynika z obliczeń comScore, ruch wygenerowany na NYTimes.com wzrósł o 13% w niedzielę w porównaniu z poprzednimi ośmioma niedzielami. Z kolei liczba odwiedzających serwisy MSNBC.com i CNN.com zwiększyła się o 10-20% w porównaniu z wynikami z ostatnich dwóch miesięcy.