Spam - nasz chleb powszedni

Coraz więcej mówi się o utworzeniu specjalnych regulacji prawnych przeciwko zalewaniu naszych skrzynek pocztowych spamem. Z drugiej strony, jak wynika z przeprowadzonego ostatnio sondażu The Harris Poll, zmniejsza się siła naszej reakcji na niechciane wiadomości – zaczynamy się do spamu przyzwyczajać.

Wyniki sondażu są jednoznaczne: ilość osób postrzegających spam jako bardzo irytujące zjawisko zmalała w porównaniu do rezultatów badania z ubiegłego grudnia. W tym sondażu 93% ankietowanych uznało zalewanie skrzynek niechcianymi wiadomościami jako „bardzo” oraz „trochę” drażniące (w grudniu 2002 ilość podobnie odpowiadających badanych wyniosła 96%). O ile te dane są zbliżone, o tyle liczba osób zaliczających się do grupy uznającej spam za bardzo irytujące zjawisko spadła. W grudniu ubiegłego roku taką postawę deklarowało aż 80% badanych – obecnie już tylko 64%. Liczba tych, którzy uznają niechciane wiadomości za trochę drażniące, wzrosła – w tym sondażu było ich 29%, w poprzednim 16%.

Pomimo faktu, że zaczynamy się już powoli przyzwyczajać do spamu, wciąż liczymy (badanie dotyczy co prawda internautów amerykańskich, ale można je w pewnym sensie - oczywiście ostrożnie - uogólniać na całą populację internautów - red.) na wprowadzenie przepisów zabraniających tego typu praktyki – wynika z sondażu. Co więcej, liczba osób opowiadających się za przyjęciem takich regulacji wzrosła z 74% do 79%.

Z wypowiedzi badanych wynika również, że 40% codziennej poczty to spam. Najbardziej drażniącym tematem niechcianych listów jest wciąż pornografia. Zaraz za nią w kolejce stoją ogłoszenia o pożyczkach i kredytach oraz reklamy specyfików farmaceutycznych. Co ciekawe, istnieje taka kategoria spamu, która nie jest postrzegana jako specjalnie drażniąca. Należą do niej reklamy sprzętu komputerowego oraz oprogramowania. Mniej niż połowa respondentów uznała ten rodzaj spamu za irytujący.

Sondaż był połączeniem dwóch badań – pierwsze odbyło się w maju i dotyczyło 3,4 tys. użytkowników Sieci, a drugie, czerwcowe przeprowadzone zostało na 655 osobach. Margines błędu wynosi w badaniu 5%.