France Telecom szuka wybawcy

Premier Francji Jean-Pierre Raffarin zwrócił się do trzech kandydatów na stanowisko prezesa France Telecom, aby przedstawili projekty ratowania finansów spółki. Francuskie państwo jest głównym udziałowcem FT i posiada 56,45% akcji spółki.

Nie podano nazwisk kandydatów na stanowisko szefa FT, ale - jak powiedział premier Raffarin - wszyscy trzej mają przedłożyć swoje projekty ratowania spółki do końca tygodnia.

Obecnie zadłużenie FT wynosi 70 mld EUR, a strata netto w pierwszym półroczu br. przekroczyła 12 mld EUR. Akcje spółki od początku roku spadły o 77%. W momencie FT na giełdę w roku 1997 za jedną akcję płacono równowartość 27,5 EUR, zaś w roku 200 nawet 219 EUR. Dziś cena jednej akcji francuskiego telekomu oscyluje wokół 8 EUR. Niewielką zwyżkę cen akcji odnotowano, gdy minister gospodarki Francis Mer poinformował, iż nowy prezes będzie musiał sam przedstawić projekt ratowania finansów FT.

Nowy prezes spółki ma zostać wybrany 2 października. Zastąpi dotychczasowego jej szefa Michela Bona, który zrezygnował ze stanowiska 12 września. Za najpoważniejszych kandydatów uważa się prezesa Thomson Multimedia Thierry’ego Bretona, prezesa Airbusa Noela Forgearda i szefa amerykańskiej grupy biotechnologicznej ViroPharma Michela de Rosena.

Zdecydowanym faworytem, którego zresztą jako swego następcę wskazuje Bon, wydaje się 47-letni Thierry Breton, który uratował Bulla, a następnie Thomson Multimedia.

France Telecom wraz z Kulczyk Holding posiada 47,5% akcji TP SA. Pozostały pakiet, 22,6% akcji spółki znajduje się w posiadaniu Skarbu Państwa. Konsorcjum France Telecom i Kulczyk Holding ma opcję zwiększenia udziału w TP SA w 2002 r. do 50%.