Katarzyna Siennicka: ludzie już nie wyobrażają sobie świata bez Internetu

Nowe środki przekazu wychowują użytkowników. Niektórzy dostosowali swój model korzystania z mediów do nowych technologii, inni się przed tym bronią, a jeszcze inni nie wyobrażają sobie innego świata i dorastają w otoczeniu smartfonów, komputerów i tabletów. Na pytanie w jaki sposób nowe technologie zmieniły komunikację między ludźmi i czy dzieci wychowane przed komputerem będą w stanie przeczytać książkę, odpowiada Katarzyna Siennicka, niezależna badaczka i prelegentka na konferencji MobileStandard 2012.

Katarzyna Siennicka: ludzie już nie wyobrażają sobie świata bez Internetu
Czy potrzeba natychmiastowości wpływa jakoś na relacje z innymi ludźmi?

Ona nie wchodzi aż tak głęboko w stosunki międzyludzkie jakby się wydawało, aczkolwiek też trochę żądamy wymiany w społecznej w trybie natychmiastowym. Jeśli natychmiast nie odbierzemy komórki, to znaczy, że dzieje się z nami cos niedobrego.

W tej chwili młodzi ludzie po zapoznaniu się na imprezie nie wymieniają się telefonami tylko mówią sobie "znajdziemy się na fejsie". Jeśli jedno do drugiego szybko nie napisze, to kontakt prawdopodobnie się zerwie.

Czy potrzeba dzielenia się wszystkim w mediach społecznościowych nie jest sztuczna?

Wielu przeciwników Facebooka uważa, że to jest taki sztuczny twór, który niczemu nie służy. Można tam pokazać swoje zdjęcia, czy napisać jakieś głupoty niekoniecznie warte czytania. Ale pisanie o tym że się właśnie wypiło kawę czy założyło nowy krawat jest formą życia społecznego i świadczy o chęci bycia razem i bycia bliżej, trzeba po prostu mieć w sobie na tyle dużo przekonania, by to dostrzec.

Do wielu ludzi ten typ relacji po prostu nie przemawia. Osobiście pierwotnie byłam przeciwniczką Facebooka, uważałam, że psuje relacje międzyludzkie. Teraz

widzę, że są to po prostu inne typy relacji, co nie oznacza, że gorsze.

Czy dla takich ludzi na Facebooku, którzy z jednej strony cały czas się dzielą, z drugiej nie wnikają w otrzymane treści, trzeba w jakiś konkretny, specyficzny sposób konstruować treści?

Do ludzi, którzy nie wnikają głębiej w treści przekaz reklamowy może być bardzo prosty i opierać się wyłącznie na sloganach. "To jest innowacyjne i cool" im wystarczy i nie będą szukali dalszych informacji. To jest dobry komunikat do ludzi czytających te komunikaty po łebkach. Natomiast trzeba się liczyć z tym, że ludzie cały czas skanujący swoje otoczenie informacyjne mają wiele źródeł porównawczych i po obejrzeniu reklamy czytają opinię na forum. Trzeba uważać, by przekaz był spójny, a proste komunikaty pojawiały się w jak największej ilości zróżnicowanych mediów.

Trzeba też pamiętać o tym, że są to osoby, które szybko nudzą się i męczą powtarzalnością treści. To oznacza, że raz widziana reklama lub komunikat wystarczy. Oni nie chcą go widzieć jeszcze raz, bo już go znają i dalsze wyświetlanie reklamy zaczyna ich denerwować.

A czy za takim bogactwem wiedzy i informacji nie idzie trudność z ich syntezą?

Nie wydaje mi się. Jeśli rzeczywiście porównują te informacje, oznacza to zazwyczaj, że aktywnie ich szukają. Są nastawiani na przetwarzanie tych informacji, szybkie wyciągnięcie wniosków na podstawie wielu niezależnych od siebie źródeł.

Czy to nie z dążenia do szybkiego dostępu do treści i potrzeby natychmiastowości biorą się problemy z czytaniem ze zrozumieniem?

To może być jedna z przyczyn. Ludzie często korzystają z informacji patrząc tylko i wyłącznie na nagłówki, ewentualnie gdy coś ich zainteresuje czytają kawałek dalej, ale nie zawsze wszystko rozumieją.

Coraz większa jest potrzeba upraszczania wszystkiego - zamiast czytać wolimy oglądać. Stąd wzięło się wśród wydawców treści dążenie do multimedialności - gdy mamy artykuł, to jest w nim osadzone wideo. Ludzie często odtwarzają ten materiał bez czytania tekstu, bo wolą posłuchać. Odchodzą także od czytania instrukcji i zamiast sprawdzić w książce kucharskiej jak się robi naleśniki, wolą wejść na YouTube i obejrzeć to na filmie. Słuchają instrukcji i powtarzają ruchy, które widzą, jest to dla nich w tej chwili bardziej atrakcyjne.