Co potrafi i do czego służy Google+?

Google+ został uruchomiony w wersji testowej 28. czerwca 2011r. i od samego początku budził spore emocje. Po pierwsze z powodu ekskluzywności portalu - na początku dostęp do niego mieli tylko zaproszeni użytkownicy. Po drugie dlatego, że Google zdecydowało się na wejście na terytorium, na którym od paru lat niepodzielnie króluje Facebook. Czy warto zainteresować się Google+?

Co potrafi i do czego służy Google+?

Chcesz dowiedzieć się...

  • ...więcej o Google+ i zastosowaniu tego portalu w firmowej komunikacji?
  • ...jak zaplanować skuteczną promocję w mediach społecznościowych?
  • ...jak zwiększać zaangażowanie użytkowników socieal media?
  • ...jak sprzedawać przez Facebooka?
  • ...co to jest Social Media Optimization i jak może pomóc ci w prowadzeniu biznesu?
  • Odpowiedzi na te i wiele więcej pytań znajdziesz podczas konferencji Konferencji SocialMedia Standard 2012.

    Wśród prelegentów przedstawiciele m.in. takich firm jak NK.pl, Socializer, Heureka, Adv.pl, Kalicińscy.com, DeepSense, Społeczności.pl, GoldenSubmarin, DDB Warszawa i wielu innych.

Po debiucie Google+ pojawiło się pytanie czy można wprowadzić coś nowego w temacie portali społecznościowych, czego nie miałby Facebook? Portal stworzony przez Marka Zuckerberga może pochwalić się największą liczbą użytkowników, ale Google+ rozwija się bardzo szybko - w zaledwie dwa tygodnie od debiutu udało mu się przyciągnąć 10 milionów użytkowników. Na zdobycie takiej ilości Twitter potrzebował 780 dni użytkowników natomiast Facebook aż 852 dni. Oznacza to, że Google+ jest jak do tej pory najszybciej rozwijającą się sieć społecznościową.

Hasło "Google +" znalazło się na drugim miejscu najczęściej wpisywanych haseł w wyszukiwarce w roku 2011r. Każde zmiany wprowadzane na portalu, choć działa on zaledwie od niespełna pół roku są komentowane przez internautów na całym świecie. Wszyscy zastanawiają się dokąd zmierza projekt Google czy uda mu się umocnić pozycję wśród portali społecznościowych, czy może szybko zakończy karierę jak jego poprzednicy?

Pierwsza próba: Orkut

Pierwszym podejściem do stworzenia portalu społecznościowego przez Google był Orkut. Serwis społecznościowy powstał w styczniu 2004r. Uruchomienie serwisu tak jak i jego powstanie odbyło się bez wielkiego rozgłosu. Twórca serwisu jest turecki programista pracujący dla Google - Orkut Büyükökten. Rozwijał on pomysł sieci społecznościowej pod nazwą inCircle, na podstawie tego projektu powstał Orkut.

Serwis nie znalazł wielu fanów w Stanach Zjednoczonych ani w Europie. Popularnością cieszy się natomiast w Indiach oraz Ameryce Południowej - szacuje się że około 60 proc. jego użytkowników to mieszkańcy Brazylii. Orkut musiał walczyć o fanów nie tylko z istniejącym już i cieszącym się dużą popularnością portalem Myspace, ale także z Facebookiem, który zadebiutował siedem miesięcy po pojawieniu się pierwszego portalu społecznościowego.

Firma nie zdecydowała się na zamknięcie serwisu, a nawet wprowadziła do niego parę ulepszeń. W 2010r. wprowadziła funkcję podziału znajomych na grupy i udostępnianie każdej z nich bardziej indywidualnych treści. Ta funkcja następnie została rozwinięta w Google+ jako dobrze znane już kręgi. Dodajmy też, że nowa funkcja Orkut została wprowadzona pod hasłem: "Nie zawsze jesteś tą samą osobą. Dlaczego w sieci ma być inaczej?"

Prototyp numer dwa - Buzz

Kolejny projekt Google, który nie miał tyle szczęścia co Orkut i właśnie przeszedł do historii jako nieudany to Google Buzz. Drugi portal Google miał rzucić wyzwanie takim gigantom jak Facebook i Twitter. Nowa usługa Google nie oferowała, żadnych nowych rozwiązać ponad te, które dostępne były już na innych portalach. Ponadto Buzz naruszał prywatność jego użytkowników, co miało wpływ na spadek jego popularności.

Buzz został uruchomiony na początku 2010r. jako nowa funkcja do poczty Gmail. Siła nowego portalu miała tkwić właśnie w jego integracji z Gmail i tym samym łatwiejszym przyciąganiem nowych użytkowników.

Okazało się jednak, że to co miało być mocną stroną portalu, przyczyniło się do jego klęski. Buzz bez wiedzy użytkowników portalu publikował w ich profilach listę najbardziej aktywnych kontaktów poczty Gmail. Oczywiście z powodu wielu skarg wprowadzono możliwość wyłączenia tej opcji, jednak szkody jakie wyrządził nie zaskarbiły mu przychylności osób korzystających z Gmail. Google musiało wydać około 8,5 miliona dolarów na zawarcie ugód z osobami, które pozwały firmę o naruszenie prywatności.

Kolejna wpadką Buzz była funkcja geolokalizacji, wszystkie wysyłane wiadomości przez użytkownika pozwalały na oznaczenie go w Google Maps. Dzięki niej Google miało dostęp do informacji o tym co robią i gdzie znajdują się miliony użytkowników Buzz na całym świecie. Taka ingerencja w prywatność również nie spodobała się użytkownikom. Google zdecydowało się na zamknięcie Buzza i innych nieopłacalnych projektów, aby skupić się na Google+. Nowa sieć społecznościowa rozwijała się bardzo szybko i miała przyćmić klęski Orkuta i Buzza.