Wizerunek firmy coraz bardziej zależny od aktywności pracowników w sieci

Aktywność pracowników w serwisach społecznościowych staje się coraz większym zagrożeniem dla wizerunku firm - twierdzi w badaniach firma doradcza Deloitte.

Pokazują one także, że co prawda istnieje świadomość tego problemu, to jednak wciąż pracodawcy nie podejmują odpowiednich działań mających zminimalizować ryzyko z nim związane. Zdaniem ekspertów Deloitte lekarstwem na ten stan rzeczy jest ustanowienie jasnych i precyzyjnych kodeksów etyki oraz zbiorów norm w firmach, które będą skutecznie chronić ich reputację, a więc także wartość na rynku.

60% pracodawców uważa, że ma prawo wiedzieć, jak pracownicy piszą o sobie i o firmie w sieci.

Coraz większa aktywność pracowników, w tym kadry kierowniczej, na portalach społecznościowych wiąże się z ryzykiem utraty reputacji firmy. Tymczasem "dobre imię" jest czynnikiem, który w dużej mierze decyduje o sukcesie rynkowym danej organizacji. Jego podkopanie może więc bezpośrednio przełożyć się na straty finansowe. Opinie, zachowania i zdjęcia umieszczane przez pracowników na portalach społecznościowych mogą także wpłynąć na ich reputację i wartość na rynku pracy.

Zobacz również:

  • CIO "bumerangi": liderzy IT awansują, powracając
  • Data Scientist - jak stawiać pierwsze kroki w branży?
  • Trendy technologiczne 2024 według AWS

Obowiązek przestrzegania przez pracownika określonych standardów zachowania w życiu prywatnym można wywodzić z Art. 100 par. 2 pkt 4 Kodeksu Pracy, zgodnie z którym pracownik jest obowiązany dbać o dobro zakładu pracy.

Badanie przeprowadzone przez Deloitte pt. "Sieci społecznościowe a ryzyko reputacyjne w miejscu pracy 2009%" potwierdza istnienie świadomości tego problemu. Wynika z niego, że aż 60% pracodawców uważa, że ma prawo wiedzieć, jak pracownicy piszą o sobie i o firmie w sieci. Tymczasem 53% pracowników twierdzi, że ich szefów nie powinno to interesować, a 33% pracujących nawet nie przyszłoby do głowy zastanawiać się, co myśli szef na ten temat. "Pracownicy - w przeciwieństwie do pracodawców - nadal nie dostrzegają wagi problemu, jaki dla ich firmy i jej postrzegania mogą stworzyć wypisywane w sieciach społecznościowych komentarze czy zamieszczane tam materiały wideo i zdjęcia#" - stwierdza Jacek Kuchenbeker, starszy konsultant w dziale zarządzania ryzykiem Deloitte.

Kadra zarządzająca coraz częściej podejmuje różnego rodzaju działania mające na celu ograniczenie ryzyka wynikającego z nieodpowiedzialnego korzystania z sieci społecznościowych. Niektóre firmy ustanawiają oficjalną politykę, która mówi o tym, jak pracownicy mogą korzystać z sieci. Inne decydują się na zainstalowanie specjalnych programów komputerowych, podsłuchów, czy kamer służących do monitorowania i ograniczania tego rodzaju ryzyka.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200