Lubimy m-płatności

Z analiz firmy badawczej Gartner wynika, że coraz częściej dokonujemy opłat za pomocą telefonów komórkowych. W 2009 r. liczba użytkowników płatności mobilnych ma wzrosnąć aż o 70,4 proc. w stosunku do ubiegłego roku i wynieść 73,4 mln. W 2012 r. wartość ta osiągnie 190 mln, a najczęściej wykorzystywaną formą m-płatności będą zakupy w sklepach internetowych i realizacji zobowiązań wobec banków.

Według definicji analityków Gartnera mobilne płatności oznaczają dokonanie opłaty za produkt lub usługę przy wykorzystaniu jednej z następujących technologii: SMS (Short Message Service), WAP (Wireless Application Protocol), USSD (Unstructured Supplementary Service Data) lub NFC (Near Field Communication). Do tej grupy nie zaliczają się transakcje wykonywane przy pomocy systemów billingowych operatorów sieci komórkowych (np. zapłata za dzwonek, grafikę, muzykę) lub interaktywnych centrów obsługi klienta (IVR).

"Rynek m-płatności znacznie wzrósł w 2008 r., przede wszystkim za sprawą uruchomienia wielu nowych usług transakcyjnych i zakończonych pozytywnie testów systemów Near Field Communication. Ważną rolę w rozwoju płatności "na odległość" odgrywają kraje rozwijające się." - twierdzi Sandy Shen, analityk Gartnera. Shen zaznacza jednak, że wciąż istnieją poważne przeszkody, które mogą spowolnić rozwój m-płatności. Najważniejsze z nich dotyczą bezpieczeństwa informatycznego oraz kwestii legislacyjnych (m.in. dostosowanie prawa bankowego).

W najbliższych latach rynek płatności mobilnych zdominuje głównie region Azji-Pacyfiku oraz Japonii, gdzie nowoczesne technologie tradycyjnie już przyjmują się najszybciej. Specjaliści Gartnera szacują, że liczba osób korzystających z m-płatności wzrośnie w tym rejonie z 2 proc. w 2009 r. do 3,8 proc. w 2012 r. W tym samym czasie w Europie Zachodniej odsetek ten zwiększy się o 1,4 p. proc. (z 0,9 proc. w 2009 r. do 2,5 proc. w 2012 r.). Ameryka Północna zanotuje wzrost z 1,7 proc. obecnie do 3 proc. za trzy lata. Ponad 3 proc. wszystkich użytkowników sieci komórkowych ma dokonywać mobilnych płatności również w regionie EMEA (Europa, Bliski Wschód, Afryka).

Sandy Shen zauważa, że m-płatności największe korzyści mogą przynieść mieszkańcom krajów rozwijających się. "Najbardziej znaczący wpływ usług płatności mobilnych zaznacza się w rejonach, które nie mają rozbudowanej sieci banków - wszędzie tam dostęp do m-płatności może bezpośrednio przełożyć się na podniesienie komfortu życia ludzi." - przekonuje Shen, dodając jednocześnie, że na nowych sposobach regulowania należności korzystają także operatorzy (uatrakcyjnienie oferty, dodatkowe źródło przychodów) oraz instytucje finansowe (dotarcie do nowej bazy potencjalnych klientów).

Polski rynek m-płatności również przechodzi kolejne fazy rozwoju. We wrześniu 2007 r. spółka mPay S.A., wraz z firmą Polkomtel, uruchomiła pierwszą usługę umożliwiającą dokonywanie płatności przy wykorzystaniu telefonu komórkowego. W połowie maja br. ruszył zaś pilotowy program usług płatności mobilnych, przy udziale wszystkich fizycznych operatorów sieci komórkowych w Polsce: Orange, Play, Plus i Era. Grupą testową objęto 300 klientów ośmiu banków: Millennium, mBanku, BZ WBK, ING Bank Śląski, Citi Handlowego, Inteligo oraz Lukas i Invest Banku. Nad przebiegiem transakcji mobilnych, które w internecie obsłuży eCard, ma czuwać MasterCard, a kwestią rozliczeń zajmie się EasyPay.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200