PwC: Jeszcze w tym roku wydatki na reklamę internetową mogą być wiekszę niż wydatki na reklamę prasową

"Jeśli dzienniki i magazyny odczują efekt zmniejszających się budżetów reklamowych, to jest prawdopodobne, że internet stanie się drugim medium jeszcze w roku 2008" - o tym jaki udział w wydatkach na reklamę obejmie internet mówi w wywiadzie dla Internet Standard Marcin Kałkucki - menedżer w zespole ds. usług dla sektora rozrywki i mediów w PricewaterhouseCoopers.

PwC: Jeszcze w tym roku wydatki na reklamę internetową mogą być wiekszę niż wydatki na reklamę prasową
W pierwszej połowie tego roku wydatki na reklamę internetową wyniosły w Polsce aż 531 mln zł - poinformował Pan podczas listopadowego forum IAB. Tymczasem w całym ubiegłym roku wartość reklamy internetowej w Polsce wyniosła 743 mln zł. Jak można wytłumaczyć tak fantastyczne wyniki polskiej branży?

Wysoką dynamikę wzrostu można tłumaczyć relatywnie wczesnym etapem rozwoju rynku reklamy internetowej, kiedy to dopiero zaczynają być odkrywane i w pełni doceniane możliwości tego medium, jako nośnika reklamy. Polska podąża zgodnie z trendami wyznaczonymi przez kraje bardziej rozwinięte, gdzie procentowy udział wydatków na reklamę w internecie jest znacznie wyższy niż w Polsce. Należy zakładać, iż wraz z rozwojem i nasyceniem rynku dynamika wzrostów będzie niższa.

Czy uda się utrzymać taką dynamikę wzrostu na koniec roku?

Jeśli chodzi o dynamikę to trudno zakładać by 57% wzrost jaki zanotowaliśmy w I półroczu 2008, w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego, był możliwy do utrzymania w skali całego roku 2008. Nie zmienia to jednak faktu, że wzrost o około 30-35% rok do roku wciąż powinien być odnotowany jako duży sukces branży.

PwC: Jeszcze w tym roku wydatki na reklamę internetową mogą być wiekszę niż wydatki na reklamę prasową

Marcin Kałkucki - menedżer w zespole ds. usług dla sektora rozrywki i mediów w PricewaterhouseCoopers

Czy jest więc możliwe aby internet stał się drugim medium jeśli chodzi o wydatki na reklamę ?

Moim zdaniem otwarta pozostaje tylko kwestia, kiedy ta pozycja nr 2 zostanie osiągnięta. Dużo zależy tutaj od rozwoju sytuacji na polskim rynku reklamowym w II półroczu bieżącego roku oraz w roku 2009. Jeśli dzienniki i magazyny odczują efekt zmniejszających się budżetów reklamowych, to jest prawdopodobne, że internet stanie się drugim medium jeszcze w roku 2008. Gdyby okazało się, że konsekwencje 'kryzysu' będą bardziej równomiernie odczuwane przez poszczególne media, wtedy biorąc pod uwagę prognozowane wzrosty nakładów na reklamę w internecie, drugie miejsce powinno być w zasięgu internetu w przyszłym roku.

Jaką kwotą więc rynek reklamy internetowej zamknie rok 2008?

Przy założeniu, że dynamika rozwoju wydatków na reklamę w internecie utrzyma się na poziomie około 35% rok do roku, wydaje się realne przekroczenie psychologicznej bariery 1 miliarda złotych. Dużo zależy oczywiście od tego, w jakim stopniu podmioty na rynku odczują efekty spowolnienia gospodarczego.

Zbadanie przychodów z reklamy internetowej nie jest zadaniem łatwym... Jak wygląda metodologia przeprowadzanego przez PwC i IAB badania AdEx?

Badanie wydatków na reklamę internetową prowadzone jest przez PricewaterhouseCoopers oraz IAB na wielu rynkach w oparciu o dane uzyskane bezpośrednio od uczestników rynku. Co istotne, w polskiej edycji badania biorą udział wszystkie liczące się na tym rynku podmioty. Raportują do PwC dane finansowe dotyczące m.in. poziomu wydatków wg rate card, brutto, netto, również w podziale na miesiące. Dodatkowo uczestnicy badania podają m.in. informację o podziale wydatków na poszczególne formy reklamy oraz wg sektorów.

Jaką więc metodę liczenia przychodów przyjmuje się w sytuacji, gdy firma działająca w danym segmencie rynku nie chce ujawnić swoich wyników finansowych? Przecież np. potentat rynku wyszukiwarek, Google, nie ujawnia swoich wyników finansowych (w maju podczas organizowanej przez nas konferencji "SEM Marketing w wyszukiwarkach" przedstawiciele firm z tego segmentu rynku wyrażali opinię, że dane opublikowane w zeszłorocznym raporcie są niedoszacowane)

Metodologia szacowania przychodów Googla opiera się zasadniczo na relacji oglądalności (dane z PBI) do średnich cen za reklamę w wyszukiwarkach. Pozwala nam to zachować spójny obraz rynku i prezentować całościowe dane.