3 minuty ciszy na internetowych portalach

Wczoraj tragedię blisko 150 tysięcy ofiar tsunami i rozpacz ich bliskich Europa czciła 3 minutami ciszy. Niektóre portale niekonwencjonalnie włączyły się w tą akcję.

Przez 3 minuty główna strona Interii pozbawiona była wszelkich kolorów oprócz odcieni szarości. "Był to z naszej strony gest solidarności, ale wydaje mi się, że gest ważny" - tłumaczy Mariusz Kuziak, rzecznik Interii - "Na pewno daleko bardziej potrzebna jest rzeczywista pomoc dla poszkodowanych w wyniku tego kataklizmu, niemniej odruchy zwykłej ludzkiej solidarności i okazanie pamięci o tych, którzy odeszli, też wydaje mi się ważne. Interia w smutnych kolorach była naszym włączeniem się w ogólnoświatową akcje".

3 minuty ciszy na internetowych portalach

Strona główna Interii 5 stycznia

Tradycyjnie nabogatsza treściowo była pierwsza strona Gazety.pl. Przez wszystkie dni od wydarzenia, Gazeta.pl prezentowała reportaże i obrazy tragedii, która dotknęła Azję. "Przygotowaliśmy flashową animację ataku tsunami opartą na satelitarnych zdjęciach DigitalGlobe. Na blogu Tebe Gada pojawił się zbiór linków do międzynarodowych stron poświęconych tsunami i pomocy ofiarom. Przygotowaliśmy 4 galerie zdjęć, w tym jedną zbierającą pierwsze strony gazet z całego świata dzień po ataku tsunami." Tsunami jako temat wiodący było obecne na stronie głównej Gazety.pl już na drugi dzień od kataklizmu. W niedzielę, w specjalnym boksie Hot News, następnie jako główny temat wraz z obrazami tragedii. Do wczoraj, przez kilka dni na pierwszej stronie temat tsunami był obecny w "Big Boksie", który obok obrazka oferował odnośniki do trzech raportów o katastrofie.

Onet o godzinie 11.50 umieścił na stronie głównej portalu żałobna belkę ze zdjęciem jednej z ofiar tsunami. Na banerze nie było żadnego tekstu - jedynie biało-czerwona flaga przepasana kirem. " Przy doborze treści staraliśmy się dostosować do powagi sytuacji" - tłumaczy Piotr Tchórzewski, rzecznik prasowy Onetu.

Reakcja zachodnich witryn

Na zagranicznych witrynach pojawiły się bannery wspomagające akcję zbierania pieniędzy dla ofiar tsunami. Internetowe reklamy z napisem "Tsunami Crisis: Help UNICEF Respond" ("Katastrofa tsunami: wspomóż UNICEF") można było zobaczyć na wielu serwisach informacyjnych. Akcję wspomagała m.in. witryna CNN.com, NYTimes.com oraz Salon.com.

Osoby, które kliknęły na pojawiające się bannery, zostawały automatycznie przekierowane na stronę UNICEF, za pośrednictwem której można dokonać wpłaty na rzecz ofiar katastrofy w Azji.

Przygotowywane są również przekazy w formie streamingu pokazujące obrazy z ubiegłotygodniowej katastrofy. Te multimedialne formaty wysłane zostaną do wydawców, którzy w ten sposób będą mogli przyczynić się do wsparcia akcji charytatywnej.

Do akcji pomocy włączyło się również Google, udostępniając organizacji UNICEF płatne odnośniki. Po wpisaniu wybranych specjlanie dla UNICEF słów kluczowych, użytkownicy otrzymają wyniki wyszukiwania kierujące do strony, gdzie można wpłacić pieniądze dla ofiar tsunami.

Brytyjskie media solidarnie uczciły śmierć ofiar minutami ciszy. Dziennik The Independent zamiast zdjęć na pierwszej stronie umieścił jedynie białą przestrzeń z napisem: "Aby uczcić śmierć ofiar tsunami... cisza". BBC zamilkło w południe.