Epitafium dla Napstera?

Po fiasku próby włączenia serwisu w skład koncernu Bertelsmanna ustąpił szef Napstera, Konrad Hilbers. Czy oznacza to koniec Napstera?

Dyrektor wykonawczy Napstera, Konrad Hilbers oraz przewodniczący rady nadzorczej spółki Jonathan Schwartz ustąpili ze swoich stanowisk po tym, jak nie doszło do przejęcia serwisu przez Bertelsmanna. Akwizycja miała umożliwić uruchomienie zapowiadanej od dawna nowej, płatnej wersji serwisu.

„Jest nam niezmiernie przykro, że nie udało się nam znaleźć rozwiązania, które umożliwiłoby Napsterowi uruchomienie nowego serwisu, na warunkach korzystnych zarówno dla użytkowników jak i artystów” – napisano w oficjalnym komunikacie. Spółka zapowiedziała też na bieżący tydzień poszukiwanie sposobów na dalszą redukcję kosztów. W ciągu ostatnich 2 miesięcy Napster zwolnił łącznie 40% pracowników.

Według Wall Street Journal, także założyciel i twórca Napstera, Shawn Fanning, zrezygnował ze stanowiska szefa ds. technologicznych w spółce. Konrad Hilbers w e-mailu do pracowników Napstera stwierdził, że w negocjacjach osiągnął porozumienie z inwestorem (bez wymieniania nazwy Bertelsmanna), co pozwalało zachować firmę i jej pracowników oraz finansować jej działalność. Porozumienie odrzuciła jednak rada nadzorcza Napstera. „Odrzucenie oferty przejęcia uważam za błąd, doprowadzi to firmę do tego, czego chcieliśmy uniknąć” – napisał K.Hilbers.

Na początku kwietnia br. przejęcie Napstera w całości za 30 mln USD zapowiadał Thomas Middelhoff, szef Bertelsmanna. Negocjacje pomiędzy Napsterem i Bertelsmannem w sprawie przejęcia udziałów m.in. Hummer Winblad Venture Partners i inwestorów indywidualnych załamały się po tym, jak udziałowcy serwisu odrzucili propozycje zamiany swoich uprzywilejowanych akcji na akcje zwykłe. „Żałujemy, że akcjonariusze Napstera nie przyjęli oferty Bertelsmanna, nadal wierzymy w wartość technologii peer-to-peer” stwierdza m.in. komunikat wydany przez Bertelsmanna.

Bertelsmann, który od października 2000 roku zainwestował dotychczas w przebudowę i prawną obsługę Napstera ponad 100 mln USD, liczył na wznowienie działalności serwisu, z zawartością licencjonowaną przez wytwórnie muzyczne, w formie płatnej subskrypcji. Dotychczas wydawało się, że na przeszkodzie uruchomieniu płatnej wersji Napstera stoi przede wszystkim brak porozumienia z wielkimi wytwórniami muzycznymi. Po odrzuceniu oferty Bertelsmanna wszystko wskazuje na to, że pozostający od 10 miesięcy off-line Napster ostatecznie upadnie.