E-podpis nieeuropejski

Sejm na wtorkowym posiedzeniu przyjął prawie wszystkie poprawki do ustawy o podpisie elektronicznym, zgłoszone przez Senat. Jedna z tych poprawek stwarza ogromne zagrożenie dla uchwalenia ustawy.

Przyjęcie poprawek jest sukcesem strony rządowej reprezentowanej przez Kazimierza Ferenca, wiceministra MSWiA. Przyjęcie senackich poprawek oznacza przede wszystkim zgodę Sejmu na zniesienie dobrowolnej akredytacji podmiotów zainteresowanych świadczeniem usług wystawiania certyfikatów, rozszerzenie uprawnień sektora bankowego do działania na całym rynku certyfikatów cyfrowych oraz - co najważniejsze - stworzenie rozwiązania, poprzez które podmiot pozostający w stosunku zależności od Narodowego Banku Polskiego zostałby tzw. "root-em" całego systemu podpisu elektronicznego w Polsce.

Ostatnia z tych poprawek stwarza ogromne zagrożenie dla uchwalenia ustawy. Została ona bowiem uznana przez Urząd Komitetu Integracji Europejskiej za niezgodną z prawem unijnym. Prezydent Aleksander Kwaśniewski może nie podpisać ustawy obarczonej taką wadą. Jeśli ją podpisze, prawdopodobna jest nowelizacja ustawy w czasie obowiązywania 9-miesięcznego terminu vacatio legis.

Za przyjęciem poprawek Senatu głosowały kluby AWS i PSL, przeciw były pozostałe.