Echelon to nie mit

Parlament Europejski zaakceptował raport stwierdzający, że rząd USA korzysta z globalnego systemu inwigilacji elektronicznej.

Parlament Europejski przyjął raport stwierdzający, że Echelon - globalny system inwigilacji elektronicznej - istnieje. "To wielki krok naprzód. Teraz, gdy poważne ciało polityczne oficjalnie uznało istnienie systemu, możemy zająć się tą sprawą na poważnie" - powiedział Ole Schmidt, szwedzki deputowany do parlamentu.

Raport, opublikowany kilka miesięcy temu, stwierdzał, że rząd USA prowadzi za pośrednictwem Echelona działania, które można zaklasyfikować jako szpiegostwo przemysłowe. "Jest wiele przesłanek, świadczących o tym, że tak się dzieje, choć nie udało się zdobyć żadnych powodów takiego procederu" - czytamy w raporcie.

Członkowie specjalnej komisji, która z ramienia Parlamentu Europejskiego zajmowała się sprawą Echelona, twierdzą, że system ten jest wykorzystywany przede wszystkim do przechwytywania danych przesyłanych za pośrednictwem satelitów telekomunikacyjnych.

Z raportu wynika jednak, że zasięg systemu jest raczej ograniczony. Jego obsługiwanie wymaga bardzo licznego personelu. Jego autorzy twierdzą jednak, że korzystanie przez władze USA z systemu, który może monitorować np. zawartość poczty elektronicznej czy rozmowy telefoniczne, narusza postanowienia Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Dlatego europejskim instytucjom (oraz indywidualnym użytkownikom) zaleca się szyfrowanie poczty elektronicznej, zaś rządom poszczególnych krajów - wspieranie działań na rzecz opracowania nowych metod zabezpieczania danych.