Permanentna inwigilacja

Z raportu opublikowanego przez firmę Cyveillance wynika, że wielu posiadaczy stron internetowych nieświadomie wykrada informacje o internautach odwiedzających ich witryny.

Z raportu opublikowanego przez firmę Cyveillance wynika, że wielu posiadaczy stron internetowych nieświadomie wykrada informacje o internautach odwiedzających ich witryny. Technologia, która umożliwia taką inwigilację, jest określana jako Web Bugs (sieciowe robaki).

System działa w następujący sposób: firma (np. AOL) zachęca internautów do umieszczenia na ich stronie reklamy, zawiadamiającej o możliwości przystąpienia do społeczności AOL na promocyjnych zasadach. Jeśli ktoś się na to zdecyduję, właściciel owej strony otrzymuje pewną kwotę - za "dostarczenie" firmie kolejnego klienta. Problem w tym, że oprócz reklamy na owej stronie umieszczony zostaje również ów Web Bug. "Robak" gromadzi i przekazuje dane o odwiedzających firmie Be Free Inc, zajmującej się badaniem marketingu internetowego (tak jest w przypadku AOL - firmę tę może zastąpić każda inna, jeśli tylko zdecyduje się na podpisanie stosownej umowy).

Zdaniem autorów raportu, przedstawicieli firmy Cyveillance, zjawisko to było znane już od jakiegoś czasu, jednak dopiero ostatnio zaczęło przyjmować niepokojące rozmiary. Szacuje się, że na co piątej stronie (dane dotyczą rynku amerykańskiego) na internautów czyha Web Bug. Firmy zajmujące się badaniami rynku, zdobyte w ten sposób informacje wykorzystują z reguły do śledzenia tendencji rynkowych oraz opracowywania raportów dotyczących użytkowników Internetu. Przeciwko takiej metodzie gromadzenia danych zdecydowanie protestują jednak organizacje zajmujące się ochroną prywatności.