Piłka jest okrągła... a Andala chce na tym zarobić

Włoski operator telefonii UMTS ma nadzieje zarobić na „przenośnym” serwisie piłkarskim. Jego pierwszoplanowym celem jest jednak zachęcenie inwestorów do nabycia papierów wartościowych Andali.

Andala poinformowała o zawarciu wstępnego porozumienia z pięcioma czołowymi klubami włoskiej Serie A, w myśl którego użytkownicy sieci będą otrzymywać z kilkusekundowym zaledwie opóźnieniem wiadomości z boisk piłkarskich. W ten sposób Andala chce zarobić na piłkarskim biznesie, który jest uważany za jeden z najzyskowniejszych dla europejskich mediów. We Włoszech prosperują na dzięki niemu dwie płatne stacje telewizyjne, a w Wielkiej Brytanii – BSkyB. Telefoniczny serwis ma być płatny i przynosić zyski zarówno sieci, jak i klubom piłkarskim. Zainteresowanie współpracą wyraziły Juventus, AS Roma, Lazio, Napoli i AC Milan.

Sieć UMTS Andali ma wystartować planowo w 2003 r. i nie wcześniej pojawi się serwis piłkarski. Operator nie szacuje jeszcze spodziewanych z niego przychodów ale kluby piłkarskie liczą na 300 mln EUR w ciągu pięciu lat.

Zaangażowanie Andali w sportowy przemysł spotkało się pozytywnymi ocenami analityków i prawdopodobnie pomoże jej w uplasowaniu najbliższej emisji akcji. Operator potrzebuje 4,7 mld USD na budowę infrastruktury dla sieci UMTS a zadłużonym europejskim telekomom coraz trudniej o pozyskiwanie kapitałów.

Andala jest konsorcjum w którym największe pakiety akcji posiada Hutchison Whampoa (51%) i Tiscali (25%). Nieoficjalnie mówi się, że Hutchison rozważa stworzenie analogicznych serwisów także w innych krajach, w których posiada licencję na sieć UMTS: Wielkiej Brytanii, Austrii i Szwecji. Zwłazcza w tym pierwszym kraju inicjatywa ma ogromne szanse powodzenia.