Spór Netia-TP SA. Minister rozsądzi?

Jeszcze tydzień ma ministerstwo łączności na podjęcie decyzji w sprawie arbitrażu w sporze pomiędzy Netią a TP SA w sprawie połączeń międzymiastowych.

Meir Srebernik, prezes Netia Holdings, potwierdził, że jego firma może zrezygnować z koncesji na międzystrefowe usługi telekomunikacyjne, ponieważ nie potrafi dojść do porozumienia z Telekomunikacją Polską.

W środę w budynku, gdzie się mieści resort łączności odbyło się śniadanie z okazji Dnia Łącznościowca. Niestety, swoją obecnością nie zaszczyciły zebranych ani władze ministerstwa, ani Telekomunikacji Polskiej. Był natomiast Meir Srebernik, nie też zabrakło przedstawicieli innych spółek z branży telekomunikacyjnej.

Prezes Netii powiedział otwarcie, że spółka jest w stanie w każdej chwili zacząć świadczyć usługi łączności międzystrefowej. Przeszkodą jest jedynie pozycja TP SA, a także resortu łączności, który nie wydając decyzji o arbitrażu chroni monopolistyczną pozycję największego operatora w Polsce. Srebernik przypuszcza, że w razie niepowodzenia negocjacji i niemożności spełnienia postanowień koncesji Netia wycofa się i zażąda zwrotu opłat koncesyjnych.

Pod koniec tego roku ministerstwo łączności ogłosiło przetarg na trzy koncesje na świadczenie międzymiastowych rozmów, na które dotychczas miała monopol TP SA Jedną z nich otrzymała Netia 1 (w skład której wchodzą Netia, STOEN, BRE i PKO BP), Koleje Telekomunikacja (PKP, PT Centrala i brytyjska firma National Grid)i Niezależny Operator Międzystrefowy (Polskie Sieci Elektroenergetyczne, Tel-Energo i PKN Orlen).

Jednak dotychczas żadna z nowych sieci nie rozpoczęła świadczenia usług.

Problemów z rozpoczęciem działalności jest kilka.

Jedna trzecia central należących do TP SA jest analogowa. Z tego powodu inny operator nie jest w stanie zidentyfikować numeru dzwoniącego z tej centrali, co uniemożliwia późniejsze rozliczenie (zaś TP SA nie chce później za taka rozmowę wystawiać rachunku).

Kolejna sprawa, w jakiej nie mogą porozumieć się operatorzy, to przenoszenie połączeń idących na rachunek operatora międzystrefowego z sieci TP SA Netia ma klientów tylko w 12 strefach numeracyjnych, więc w obecnej sytuacji nowy operator mógłby świadczyć usługi tylko w tych regionach, co dodatkowo zmniejsza liczbę klientów.

Umowa z TP SA w spornych kwestiach miała być podpisana już we wrześniu, ale strony nie doszły wtedy do porozumienia . Ostatecznie Netia zwróciła się 25 września do ministra łączności z prośbą o arbitraż w sporze. Minister miał 30 dni na podjęcie decyzji.