Eurokampania w Internecie

Duński minister spraw zagranicznych Niels Helveg Petersen na internetowych stronach MTV zamieścił banner reklamujący referendum dotyczące wprowadzenia euro w Danii.

W ten sposób minister stara się dotrzeć do młodzieży, aby zachęcić ją do czwartkowego głosowania.

Po najechaniu myszą na banner internauta automatycznie łączy się ze stronami www.28september2000.dk.

Ale to nie wszystko – minister Petersen regularnie czatuje z wyborcami, a także odpowiada na pytania, jak będzie wyglądać euro i co w związku z jego wprowadzeniem zmieni się w państwie.

„Ludzie ciągle pytają mnie, co, u diabła, robi minister w Internecie lub na stronach MTV. Stale tłumaczę, że duża liczba wyborców korzysta z Internetu. Mój udział jest częścią kampanii” – powiedział Petersen „Wall Street Journal”.

Dostęp do Internetu ma obecnie ponad 1,2 miliona duńskich gospodarstw, a blisko 667 tysięcy osób korzysta z Internetu w pracy. Ponad połowa duńskich internautów surfuje w Sieci w poszukiwaniu informacji rządowych.

Organizacja People’s Movement utworzyła strony, na których stara się storpedować ideę wprowadzenia wspólnej waluty. Na stronach ukazują się informacje oraz linki do dokumentów finansowych Unii Europejskiej, pokazujące zakładane skutki wprowadzenia euro.

Dzięki przeciwstawnym opiniom: ministerialnemu „tak” i People’s Movement „nie” dla euro, kampania stała się bardziej dynamiczna i urozmaicona.

„Staramy się reagować jak najszybciej i pokazywać ludziom rzeczywisty obraz rynku po wprowadzeniu euro. Chcemy, aby mieli jak najświeższe dane” - mówi Jan Moegelbjerg, konsultant do spraw informacji, projektant internetowej strategii People's Movement. „Internet jest szalenie demokratycznym medium. Stając twarzą w twarz z politykiem, ludzie boją się zadawać pytania, które ich naprawdę nurtują. W Internecie są spontaniczni. Nie martwią się o błędy stylistyczne, są bardziej bezpośredni. I - co najważniejsze – od razu otrzymują odpowiedź" - dodaje.

Strony People’s Movement dziennie odwiedza 1800 osób.