Rozmawiamy z Tomaszem Czechowiczem, prezesem zarządu MCI Management.
- Marcin Kwaśniak,
- 11.09.2000, godz. 13:58
Skąd się wziął projekt utworzenia Process 4E?
To interesujący nas obszar biznesowy. W dodatku w obecnym momencie niemal niezagospodarowany. I jeszcze dalej: z każdej inwestycji w ten rynek można uzyskać 100 procent wartości dodanej. Dlatego chcieliśmy w niego zainwestować.
Czy nie uważa Pan, że obecnie jest za wcześnie na podobne projekty?
Nie, nie zgodzę się z taką opinią. Konsulting to ciekawy obszar, nowy zakres działań. Już dziś rozpoczęte przedsięwzięcia mają szansę w przyszłości przynieść efekty. Owszem, może w tej chwili nie należy się spodziewać zysków z takiego projektu, ale w przyszłości owszem.
To znaczy ?
Cały czas negocjowaliśmy i negocjujemy pewne projekty. Nie zakładalibyśmy spółki bez choćby odrobiny pewności, że mamy szanse na powodzenie tego przedsięwzięcia. Obecnie rozmowy dobiegają końca. Myślę, że jeszcze w tym roku poinformujemy o pierwszym kontrakcie P4E.
Ale powróćmy do pytania, skąd inwestycje w P4E?
Inwestycje w Process4E są integralną częścią strategii firmy MCI, częścią naszej strategii, i odzwierciedlają nasze zainteresowanie świadczeniem usług firmom oferującym wysoką wartość dodaną. To nas również będzie interesować w przyszłości.
Waszym partnerem został Uli Kottmann?
To bardzo doświadczony partner. Naszym zdaniem, ma odpowiednie doświadczenie w realizacji takich przedsięwzięć. Poszukiwaliśmy takiej osoby to tego konkretnie projektu.
Jakie będą następne przedsięwzięcia MCI?
Dwa główne. Przede wszystkim wejście na giełdę. Jeśli się uda, to jeszcze w tym roku. No i rozwój huba Poland.com. Zamierzamy cały czas dołączać do niego portale tematyczne. To są w tej chwili nasze główne zadania.