Gaminator.pl : "Chcielibyśmy być taką Wikipedią dla gier"

Gaminator nie jest kolejnym prostym serwisem społecznościowym, który ogląda się w pięć minut, a na drugi dzień zapomina. Prace nad nim trwają od przeszło roku, a całość wygląda na przedsięwzięcie przemyślane od podstaw. Witryna łączy to co najlepsze w YouTube, Diggu, Filmwebie i zbiera wszystko pod jednym dachem.

-Gaminator powstał z pasji i sentymentu do gier 8 bitowych- mówi Bartłomiej Wyszyński, szef projektu, zarazem wiceprezes Artegence, a kiedyś bywalec warszawskiej giełdy komputerowej. -Chcemy skupić wokół portalu ludzi, którzy kochają gry-dodaje. Podobnie, jak w Filmwebie, w Gaminatorze właściwie nie ma redakcji. Całość jest dziełem użytkowników. Najaktywniejsi z nich tworzą tzw. ścisłą redakcję, która kontroluje to co pojawia się w serwisie. -Chcielibyśmy być taką Wikipedią dla gier-wyjaśnia Wyszyński, który chce by wokół serwisu powstała prawdziwa społeczność graczy.

Serwis zbudowany jest w oparciu o framework Artegence - artcore, na którym oparte jest kilka innych witryn stworzonych przez firmę, m.in. Sunsilk.pl czy technologiczna część serwisu Playmobile.pl. -To jest ta magiczna broń, którą walczymy -mówi Wyszyński. Artcore umożliwia tworzenie rozbudowanych serwisów społecznościowych. Zawiera profile, blogi, fora, statystyki, wewnętrzną pocztę, wycinarkę obrazków, tagi i chmury tagów, upload wideo i wiele innych elementów. Gaminator wykorzystuje większość z nich.

-Gaminator pozwala wykrywać podobieństwa między użytkownikami w oparciu o mechanizmy mapowania podobieństw (analogicznie jak to się dzieje w przypadku Last.fm)-opisuje Wyszyński, by pokazać jak zaawansowany system społecznościowy stoi za Gaminatorem. Użytkownicy mogą być też kojarzeni ze sobą np. ze względu na to jaką grę chcą mieć lub mają, co pozwoli na wymianę tytułów.

Czy z takim orężem serwis chciałby być numerem jeden na polskim rynku witryn o grach? -Nie chcemy zamykać się na inne serwisy o grach - to nie są nasi konkurenci. Ich model biznesowy jest zupełnie inny. Najlepszym dowodem są Szorty, w których agregujemy newsy z zewnętrznych serwisów i zupełnie nie przeszkadza nam, że ten ruch wypływa z Gaminatora-mówi Wyszyński. -Stworzyliśmy serwis dla ludzi, którzy mają dwie-trzy gry, które kochają. Jeśli znajdzie się ich 100 tysięcy, powstanie największa baza o grach w Polsce- dodaje. Jednak wspomniane Szorty (oparte na pomyśla Digga) są dowodem na to, że Gaminator nie będzie tylko bazą gier. Szczególnie, że niedługo na Szorty będą się składać własne newsy redakcyjne.

W serwisie będą także recenzje, galeria wideo, do której filmy dodaje się tak jak w YouTube (pliki konwertowane są z ponad 40 różnych formatów na właściwy) oraz tzw. Postacie, czyli rozbudowany katalog postaci, obiektów i krain z gier. -Czegoś takiego nie ma nigdzie w Polsce, ale też na świecie- cieszy się Wyszyński. Katalog postaci zawiera powiązania, np. oglądając jedną postać z gry RPG możemy zobaczyć kim była wcześniej, gdzie można ją spotkać etc.

Do tego wszystkiego dochodzą usługi dla telefonów komórkowych. Już teraz użytkownicy serwisu mogą tworzyć tapety dla swoich telefonów i pobierać je za darmo. Tworzyć, ponieważ każdą z grafik obecnyhch w serwsie można przyciąć do rozmiarów ekranu na swoim telefonie. Niedługo w serwisie będzie można znaleźć mobilną galerię wideo. Cały serwis ma zarabiać przede wszystkim na reklamie.

Najważniejsze wyzwanie jakie stoi przed Gaminatorem to zdobycie odpowiednio dużej bazy aktywnych użytkowników, dzięki której serwis będzie "żył". A to niełatwe zadanie na zatłoczonym rynku polskich serwisów o grach, na którym dominują portale i kilku dużych graczy. Kolejną kwestią są prawa autorskie - wiele elementów z gier może być prawnie chronionych. Pozostaje także problem moderacji, np. już teraz w sekcji Szorty można znaleźć newsy nie dotyczące gier. Nie zmienia to faktu, że w Gaminatorze (na razie w wersji Beta) drzemie potencjał, który być może pozwoli mu osiągnąć zasięg porównywalny do największych serwisów o grach.

http://www.gaminator.pl