Sąd: aukcje to nie żarty

Jak donosi PAP zapadł wyrok w sprawie dotyczącej wylicytowania na Allegro samochodu, którego... właściwie nigdy nie było, jak obecnie twierdzi oferent. Warszawski Sąd Rejonowy orzekł, że aukcje rodzą określone zobowiązania i nie można ich traktować niepoważnie.

Proces w tej sprawie rozpoczął się w styczniu br. Jeden z użytkowników Allegro wylicytował samochód terenowy oferując za niego 23 tys. zł. Auta jednak nigdy nie zobaczył. Oferent nie sprzedał go, twierdząc, że zapomniał ustawić ceny minimalnej w wysokości 30-40 tys., a dodatkowo miał problemy z łączem internetowym (zepsuty modem) i nie mógł nanieść korekt w ofercie. Do transakcji nie doszło więc czujący się oszukanym zwycięzca aukcji zaskarżył oferenta sądu.

Pozwany utrzymuje obecnie, że tak na prawdę to nigdy nie miał rzeczonego samochodu, a aukcje wystawił jedynie, żeby zorientować się za ile takie auto można sprzedać. W wydanym właśnie wyroku sąd orzekł, że skarżący i pozwany zawarli umowę kupna-sprzedaży w chwili zakończenia aukcji. Wystawiający aukcję jest więc zobowiązany do sprzedaży auta i jego wydania. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200